"Chocolat". Omar Sy jako słynny artysta przełomu wieków! Zobaczcie polski plakat filmu!

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
Gwiazda „Nietykalnych” – Omar Sy – w filmie „Chocolat” wcielił się w postać niezwykłego klauna. Prezentujemy oficjalny plakat filmu i przytaczamy wypowiedzi aktora na temat jego roli. „Chocolat” w kinach od 1 lipca.

CZYTAJ TAKŻE:

"Chocolat". "Nietykalny" Omar Sy rozbawia do łez [ZDJĘCIA]

Nigdy nie doszukuję się podobieństw z postaciami, które gram, ponieważ nie jestem w stanie sam siebie opisać: cały czas się zmieniam, rozwijam. - mówi Omar Sy, odtwórca tytułowej roli w „Chocolat” – Trudno zdefiniować jednoznacznie, kim się jest naprawdę. Natomiast staram się zrozumieć moich bohaterów. Pod pewnymi względami, czuję, że Chocolat jest mi bliski, mimo że nie żyliśmy w tej samej epoce. Nie trafiłem na tyle przeciwności losu co on, ale potrafię zrozumieć artystę, który bez przerwy musi coś udowadniać. Rozumiem też poczucie winy wywołane jego sukcesem. W pewien sposób też tak czuję. Kiedy porównuję swoją sytuację do życia rówieśników, zastanawiam się: czy naprawdę na to zasłużyłem?, dlaczego ja?, dlaczego innym to przychodzi z takim trudem? Z tą różnicą, że życie Chocolat i jego rówieśników było diametralnie inne.

Na pytanie o przygotowanie do roli, aktor odpowiedział:

Cyrk był mi kompletnie obcy. Na szczęście dla nas, James Thierrée, który wcielił się w rolę Footita, bardzo dobrze zna ten świat. Próby trwały 4 tygodnie. Ćwiczyłem sceny z Fredem Testotem (komikiem i aktorem), bo w pewnym sensie jesteśmy potomkami klaunów. James nauczył mnie pewnej techniki klaunów, ich wyczucia rytmu, ruchów ciała. James pokazał mi jak porusza się klaun, ale to był jego klaun, ja musiałem znaleźć swojego. Musiałem nauczyć się tego na swój sposób. Bardzo dużo ćwiczyliśmy, szukaliśmy odpowiednich ruchów. To było męczące, ale uwielbiam przygotowania do zdjęć. Pozwalają uzupełnić braki techniczne i grać po swojemu, czasami muszę spędzić parę dni, żeby dopracować swoją postać. Dzięki dyskusjom na temat każdej sceny udaje mi się osiągnąć kompromis pomiędzy wizją reżysera a moją własną.

Historia przedstawiona w filmie „Chocolat” okazała się bardzo zbieżna z życiem Omara Sy. Zarówno żyjący na przełomie XIX i XX wieku klaun jak i współczesny aktor otaczali troską chore dzieci i starali się im pomóc. Od dziesięciu lat moja żona pracuje w stowarzyszeniu na rzecz chorych dzieci, a ja odwiedzam szpitale, żeby je trochę rozbawić. – mówi Omar – Rzeczywiście, gdy przeczytałem, że Maria i Chocolat robii to samo, poczułem dreszcz na plecach. To również jeden z powodów, dla których ta historia tak szczególnie mnie dotyka. Nie urodziłem się w niewoli, jestem wolnym człowiekiem, a to istotna różnica pomiędzy mną a Chocolat. Mogę sobie wyobrazić, co musiało dziać się w jego głowie. Poza tym, próbując to zrozumieć, zdałem sobie sprawę z wielu spraw, które dzieją się we mnie.

Na sam koniec Omar Sy dodaje:

Kiedy „Nietykalni” odnieśli sukces, a ja otrzymałem Cezara, często słyszałem, że jestem pierwszym czarnoskórym artystą we Francji, który osiągnął taką sławę. Żeby było jasne: chciałbym, aby teraz pamiętano, że przede mną… był Chocolat.

„Chocolat” w kinach od 1 lipca

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn