"Chrzest". Mocne męskie kino z wyrazistymi kreacjami aktorskimi [RECENZJA]

Beata Cielecka
Beata Cielecka
"Chrzest"media-press.tv
"Chrzest"media-press.tv
Historia na miarę antycznej o tym, że nie można uciec od przeszłości… Tak przynajmniej – i raczej słusznie – wynika z drugiego filmu zmarłego niedawno tragicznie Marcina Wrony.

NASZA OCENA: 6/10

"Chrzest" jest w pewnej mierze podobny do debiutu reżysera, "Mojej krwi": podobnie jak tam liczy się męska przyjaźń, podobnie jak tam są pewne zawirowania z potomkiem (a raczej z opieką nad nim). O ile "Moja krew" była dość szowinistyczna, a bohatera trudno było polubić, to w "Chrzcie"” z postaciami można się jako tako utożsamić, sam film zaś jest o wiele dojrzalszy (reżyser wciąż jednak nie dostrzega kobiet, traktując je jako ozdobnik, i nie bardzo sobie radzi z dotyczącymi ich wątkami).

To opowieść o dwóch przyjaciołach z Tarnowa: Michale i Janku. Obaj przez pewien czas pracowali dla gangu Grubego. Potem Michał wyjechał, a raczej uciekł, do Warszawy, zrobił karierę, ma własny biznes, żonę, urodziło mu się dziecko. Do roli ojca chrzestnego wybrał Janka. I nie tylko do tej roli, jak się wkrótce okaże – Michał swego czasu wsypał gangsterów i w każdej chwili może dosięgnąć go ich zemsta, stara się więc maksymalnie zbliżyć do siebie przyszłego chrzestnego i swą żonę: a nuż kiedyś Janek będzie musiał się zaopiekować rodziną Michała…

Oglądając "Chrzest" nasuwają się – choć formalnie to obraz zupełnie odmienny, przerysowany, przeestetyzowany – porównania z "Długiem" Krzysztofa Krauzego (podobnie jak tam główny bohater postawiony jest w sytuacji bez wyjścia i jest dług do spłacenia). Samą historię zaś wielu porównywało do przypowieści o Kainie i Ablu (większość wydarzeń w "Chrzcie" ma ponadto wymiar antycznej tragedii).

Przede wszystkim jednak to kino aktorskie – kreacje Tomasza Schuchardta i Wojciecha Zielińskiego nieprzypadkowo nagrodzono w Gdyni (sam reżyser zgarnął tam Srebrne Lwy) – na nich opiera się ten film. Nota bene aktorzy i twórcy przygotowując się do zdjęć sporo czasu spędzili w więzieniach… na rozmowach z przestępcami i mordercami, którzy okazali się niezwykle pomocni i którym zależało na tym, by film był jak najbardziej autentyczny. Wspaniałą robotę wykonał także operator Paweł Flis. A i scenariusz jest solidny, podobać mogą się zwłaszcza soczyste dialogi. Śmiało można więc uznać drugi film Marcina Wrony za małe objawienie.

Beata Cielecka

"Chrzest" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn