"Dary anioła: Miasto kości". Ekranizacja pierwszej części sagi Cassandry Clare [RECENZJA]

Beata Cielecka
"Dary anioła: Miasto kości" (2013)media-press.tv
"Dary anioła: Miasto kości" (2013)media-press.tv
Nauka walki mieczem samurajskim i szpadą oraz krav maga – taki oto zestaw obowiązkowych ćwiczeń musieli wykonywać aktorzy, mający za zadanie sprostać wyobrażeniom fanów książki co do umiejętności ich ulubionych bohaterów.

NASZA OCENA: 6/10

"Dary Anioła" wkrótce doczekają się szóstej już odsłony książkowej (premiera przewidywana jest na maj), czy jednak film może liczyć na tyle części… Nie jestem przekonany, a już na pewno nie są przekonani producenci, którzy wyłożyli 60 milionów dolarów, a w USA zwróciła się z tego ledwie połowa… W czym wina? Chyba trochę po stronie scenariusza, zbyt zawiłego i czasem niejasnego (zadanie było trudne – opowiedzieć skomplikowaną historię bohaterki i przedstawić wszystkie postacie, a jednocześnie zadbać o liczne sekwencje z efektami, choć wiele wątków skrócono, zabrakło metrażu…), wpływ na wszystko miał pewnie także wysyp podobnych filmów fantasy dla nastolatków, trwający już dobrych kilka lat: książki są wciąż kupowane, ale popularność ich ekranizacji stopniowo spada, bo też i co nowego można wymyśleć od strony wizualnej?

Główną bohaterką jest nastoletnia Clary, mieszkająca ze swą matką Jocelyn. Podczas wizyty w klubie dziewczyna jest świadkiem zabójstwa tajemniczego osobnika, którego ciało… rozpłynęło się po śmierci w powietrzu! Zabójcy przedstawiają się jako Nocni Łowcy, pół ludzie, pół anioły, których zadaniem jest chronić ziemie przed zamieszkującymi ją demonami. To, że Clary zobaczyła Nocnych Łowców, którzy dla zwykłego śmiertelnika są niewidzialni, świadczy o jej niezwykłości i przynależności do kasty pogromców zła. Wkrótce znika matka dziewczyny, a na Clary zaczyna dybać jakaś mroczna siła i Nocni Łowcy, Isabelle, Alec i Jace, staną się jej jedynym sprzymierzeńcem. Clary wkracza w alternatywny świat zamieszkały przez anioły, wróżki, wilkołaki, wampiry i demony…

I znów mamy miłosne rozterki nastolatki (i wzdychanie do dwóch przystojniaków), i kolejne istoty nie z tej ziemi ubierają się w modne skóry i mają fajne tatuaże, słowem – wyglądają jak zbuntowane nastolatki z bogatych domów, i znów jest alternatywny świat, o którym nie mamy pojęcia… Jeśli ktoś lubi takie klimaty, będzie usatysfakcjonowany – dostanie dokładnie to, czego chciał i oczekiwał, wszystko podane w miarę efektownie, modnie i upozorowane na „głębokie przemyślenia o ludzkiej naturze i świecie”. A mnie, podobnie jak – patrząc po frekwencji w kinach – wielu widzów, to już trochę zaczęło nudzić…

Beata Cielecka

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn