Nic dziwnego, że Telewizja Polska planuje kolejny sezon tej produkcji. "Dziewczyny ze Lwowa" okazały się hitem i przyciągają przed telewizory większą widownię niż emitowana wcześniej w tym samym paśmie "Blondynka". Nowy serial utrzymuje oglądalność na poziomie 3,4 miliona widzów.
Ojcami sukcesu "Dziewczyn ze Lwowa" są twórcy "Rancza", czyli reżyser Wojciech Adamczyk oraz scenarzysta Robert Brutter. Utrzymany w komediowym tonie serial opowiada o czterech młodych dziewczynach z Ukrainy: Uljanie (Anna Gorajska), Polinie (Magdalena Wróbel), Olyi (Katarzyna Ucherska) i Swietłanie (Anna Maria Buczek), które przyjechały do Polski i próbują na nowo ułożyć sobie tutaj życie.
CZYTAJ TAKŻE:
"Dziewczyny ze Lwowa". Katarzyna Ucherska - ja tutaj dużo płaczę [WYWIAD]
"Dziewczyny ze Lwowa". Anna Gorajska - sceniczne zwierzę młodego pokolenia [WYWIAD]
"Dziewczyny ze Lwowa". Anna Maria Buczek: Dostałam szansę na pierwszoplanową kreację [WYWIAD]
"Dziewczyny ze Lwowa", odcinek 5. Swieta uwiedzie mecenasa Piotra?
Piotr Radziszewski, dyrektor TVP1, tak mówi o dotychczasowym odbiorze serialu:
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników serialu i chcemy jego kontynuacji.
Spekuluje się, że akcja drugiego sezonu "Dziewczyn ze Lwowa" będzie rozgrywać się po wydarzeniach na kijowskim Majdanie, które miały miejsce zimą 2014 roku.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję