Festiwal Filmowy w Gdyni 2017. Triumf debiutantów i kompromitacja większości uznanych twórców [KOMENTARZ+WIDEO]

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
"Cicha noc"fot. materiały prasowe
"Cicha noc"fot. materiały prasowe
42. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych za nami. Na poziom imprezy narzekać nie można, bo patrząc na większość obrazów - w tym głównie produkcje debiutantów - możemy śmiało powiedzieć, że z polskim kinem jest bardzo dobrze!

42 FPFF to królestwo debiutów i jednocześnie kompromitacja uznanych twórców. "POKOT", mimo nagrody za reżyserię dla Agnieszki Holland oraz Kasi Adamik, wciąż uważam za jeden z najsłabszych filmów w dorobku autorki "Kobiety samotnej";, "VOLTA" Juliusza Machulskiego, mimo mojej sympatii dla tego filmu, była nieporozumieniem w Konkursie Głównym, a "CZUWAJ" Roberta Glińskiego to jakiś żart. Trzeba się natrudzić, aby zrobić tak nieudaną produkcję.

Najlepszym filmem tegorocznej Gdyni była "CICHA NOC" Piotra Domalewskiego. Film kompletny, skromny, ale precyzyjnie napisany. Bardzo współczesny, będący mocnym ciosem w nasze - za przeproszeniem - mordy. Film skąpany w polskości, od słynnego "zastaw się, a postaw się", po Wigilię z "Kevinem w samym w domu" w TV, morzem alkoholu i rodziną, której właściwie się nienawidzi, ale jednak kocha. Taki paradoks. Cała prawdą, całą dobę. No i ta obsada, która jest perfekcyjna. Zasłużona nagroda dla Dawida Ogrodnika, chociaż niedocenienie Arkadiusza Jakubika trochę boli.

"ATAK PANIKI" Pawła Maślony też zadziwia swoją precyzją, zarówno scenariuszową, jak i reżyserską. Wszystko się tutaj zgadza. Opowieść o naszych fobiach, lękach oraz zdenerwowaniu, które wkrótce musi eksplodować. Da się zrobić dobrą komedię? Da.

Dowodem na wyborną komedię jest też "CZŁOWIEK Z MAGICZNYM PUDEŁKIEM" Bodo Koxa. Film, w którym się zakochałem, ale też może dlatego, że od lat uwielbiam twórczość i poczucie humoru twórcy "Nie panikuj!". Postapokaliptyczna historia miłosna osadzona w świecie, który niebezpiecznie do nas się zbliża... No i w końcu Piotr Polak w roli głównej!

Komercyjnym hitem będzie "NAJLEPSZY". Mam lekkie zastrzeżenia do obrazu Łukasza Palkowskiego, ale to kino, które zwyczajnie świetnie się ogląda. Dynamiczne, hollywoodzkie, z fajerwerkami, rozmachem i dobrymi dialogami. Życiówka Jakuba Gierszała, odkrycie Kamili Kamińskiej i Arkadiusz Jakubik, który wszystkim kradnie show.

Na przeciwległym biegunie lokuje się natomiast "WIEŻA. JASNY DZIEŃ" Jagody Szelc. Kino nieoczywiste, intrygujące od pierwszej, przez ostatnią scenę, aż do wyjścia z kina. Opowieść o wydarzeniach, które dopiero się wydarzą. Szelc doskonale bawi się gatunkami filmowymi, zaczyna od czegoś stylizowanego na ciężki dramat rodzinny, aby następnie dać nam trzymający w napięciu thriller i skończyć niemal jak w horrorze. Mnóstwo symboliki i ciekawa obsada. Nie jest to propozycja komercyjna, ale właśnie dla takich filmów, dla takich odkryć, jeździ się na festiwale. Szanuję i kibicuję.

Mam też dużą dozę sympatii do "POMIĘDZY SŁOWAMI" Urszuli Antoniak. Jest tutaj kilka zgrzytów, pretensjonalności, ale Antoniak w zasadzie serwuje nam trzymającą za serducho (miejscami wręcz przestylizowaną, ale co z tego?) opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości. Co sprawia, że jesteśmy Polakami? Ciekawie to koresponduje z "CICHĄ NOCĄ". Jakub Gierszał i Andrzej Chyra idealnie dobrani do swoich ról, i te hipnotyzujące, długie ujęcie na przepiękną Justynę Wasilewską!

Wrażenie zrobiły też filmy "TWÓJ VINCENT" i "PTAKI ŚPIEWAJĄ W KIGALI". Pierwszy z filmów został już doceniony na świecie i już spekuluje się o nominacji do Oscara w kategorii "najlepszy film animowany". Natomiast ostatni film Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego to kino wyciszone, mocne, trudne i emocjonalnie wbijające w fotel, będące dowodem na to, że nie wszystko trzeba głośno wypowiedzieć, aby odpowiednio wybrzmiało.

W Konkursie Inne Spojrzenie najlepsze były dwa tytuły: "DZIKIE RÓŻE" Anny Jadowskiej widziałem już na Nowych Horyzontach i zaskoczyłem się, że otrzymałem tak najeżone emocjami kino. Wow. Swoją drogą ten film powinien znaleźć się w Konkursie Głównym i walczyć i laury. Na NH widziałem też "PHOTON" Normana Leto, który tutaj sobie powtórzyłem i wciąż uwielbiam ten film. Kino, nawet jeżeli jest eksperymentalne, może być przystępne dla widzów. Cudowny obraz.

To był dobry i udany festiwal. Większość nagród, w tym Złote Lwy dla "CICHEJ NOCY", ogromnie cieszą. Co było widoczne już w ubiegłych latach, w polskim kinie pojawiła się nowa grupa twórców, dająca naszej kinematografii nową jakość oraz świeższe spojrzenie na rzeczywistość. Oby tak dalej! I tylko, dodając na koniec łyżkę dziegciu, życzyłbym sobie, aby gala finałowa była lepiej poprowadzona...

Krzysztof Połaski

[email protected]

od 7 lat
Wideo

Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn