"Hologram dla króla". Po miłość na Bliski Wschód [RECENZJA]

Beata Cielecka
Beata Cielecka
"Hologram dla króla" (2016)media-press.tv
"Hologram dla króla" (2016)media-press.tv
Pełen subtelnego humoru „Hologram dla króla” nie jest filmem wybitym i może nie zostanie nam długo w pamięci, ale ma swój czar opowieści o zwykłym człowieku, któremu kibicujemy, bo każdy ma prawo do drugiej szansy w swoim życiu.

NASZA OCENA: 7/10

Alan Clay, amerykański biznesman wyrusza na polecenie swego szefa do Arabii Saudyjskiej, by zaproponować innowacyjny pomysł na biznes bogatemu szejkowi, a tym samym uchronić firmę od plajty. Termin spotkanie z szejkiem przeciąga się, arabscy kontrahenci co chwila nawalają więc sfrustrowany Clay trafia w końcu do lekarza. Tak poznaje piękna i niedostępną Zahrę.

Tom Tykwer ma rękę do opowieści o zwykłych ludziach, którym przydarzają się niezwykłe rzeczy… Może nie tak niezwykłe jak podróż w czasie („Atlas chmur”) czy tworzenie idealnego zapachu („Pachnidło”), ale trzeba przyznać, że praca w Arabii – jak pokazuje film – do banalnych wyzwań nie należy. Dyskretny humor filmu Tykwera zasadza się właśnie na zderzeniu kultury Zachodu ze Wschodem, na obserwacji różnić, które wychodzą przy okazji tej konfrontacji. Tykwer nie stawia znaku równości między nimi, a jednak pokazuje to, co zyskujemy i tracimy przynależąc do własnej kultury. Rzeczywistość naszego amerykańskiego bohatera to utrata domu, rozwód z żoną, frustracja, brak wiary w siebie i problemy z alkoholem. Rzeczywistość z jaką się spotyka to dysonanse: piękny meczet, w którym odbywają się egzekucje, arabski kierowca lowelas, który ma wszelkie szansę, by postradać życie z racji upodobania do mężatek, ale uważa za zbrodnie obecność w pokoju hotelowym Alana kobiety-doktora i wielkie, nowoczesne centrum biznesowe w mieście na pustyni, które nie istnieje...

Wisienką na torcie jest scena w duńskiej ambasadzie, w której odbywa się mocno zakrapiana impreza, w czasie której również pobożni muzułmanie nie stronią od wszelkiego rodzaju używek. Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest postać sekretarki, która równie dobrze mogłaby siedzieć w biurowcu na Manhattanie i spławiać zbędnych petentów. Dzielimy z granym przez Hanksa bohaterem jego zdziwienie, szok i niedowierzanie dotyczące tych arabskich migawek. Dzielimy też jednak zachwyt nad subtelnością, taktem i wyczuciem jakie cechuje jego relacje z Zahrą, jakże inne od proponowanego mu przez Dunkę szybkiego numerka w zakamarkach ambasady. W „Hologramie dla króla” mamy do czynienia z jedną z najbardziej urzekających scen erotycznych jaką jest pierwszy, będący udziałem bohaterów pocałunek. Bohaterowie zanurzają się pod taflę morskiej wody, tak by nie narazić się na karę za cudzołóstwo (Zahra jest dopiero w trakcie rozwodu).

Beata Cielecka

"Hologram dla króla" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn