"Igrzyska śmierci: Kosogłos cz. 1". Kosogłos – atrakcyjny symbol rebelii [RECENZJA]

Beata Cielecka
"Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część I"media-press.tv
"Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część I"media-press.tv
Jeśli film zarabia 8 razy tyle ile kosztował, należy wziąć pod uwagę jego fenomen.

NASZA OCENA: 7/10

To już trzecia część „Igrzysk śmierci”, ekranizacji serii powieści Suzanne Collins. „Kosogłos” został modnie podzielony na dwie części, co okazało się jego i zaletą (więcej czasu na przedstawienie relacji między bohaterami, więcej psychologii postaci), i wadą (wszystkie co lepsze atrakcje wizualne pozostawiono na deser, tutaj jest, jak na akcyjne widowisko science fiction, dość spokojnie i mało spektakularnie). Główna bohaterka, Katniss, zostaje z przyjaciółmi przetransportowana do Dystryktu 13, który oficjalnie został całkowicie zniszczony. Tak naprawdę żyją tam jednak przesiedleńcy i uciekinierzy z Dystryktu 12. I planują rebelię przeciw rządowi Kapitolu. Katniss zgadza się zostać „twarzą rebelii”, jej symbolem, Kosogłosem. Ma nadzieję, że to pomoże jej uwolnić uwięzionych przez Kapitol i dopaść największego wroga, Snowa.

Jeśli film kosztuje 125 milionów dolarów, a zarabia – na tą porę – blisko 800 milionów, nie ma co dyskutować: to wielki przebój, który ma to „coś”, co trafia w gusta młodych widzów. Trzecia część „Igrzysk śmierci” różni się nieco od dwóch poprzednich, jeśli chodzi o widowiskowość (jest jej mniej), zbliża się natomiast do pierwszej części, jeśli brać pod uwagę rolę i sposób pokazania wpływu i siły mediów (Katniss biorąc na siebie rolę Kosogłosu jest pod ścisłym nadzorem speców od kreowania wizerunku, gra w reklamach, przemawia itp.). Ciekawie naszkicowano postacie bohaterów, wszystkie wątki porządnie rozwinięto (lub przygotowano ich rozwinięcie), dobrze spisali się także aktorzy na czele z Jennifer Lawrence (reżyser, Francis Lawrence, to nie rodzina, nie urodził się nawet w USA, a w Wiedniu). Jest, owszem, kilka dłużyzn, jest nastrój oczekiwania na kolejną część i niezbyt pocieszająca wiedza o tym, że urwą w najciekawszym momencie (nie dlatego, że lepiej dramaturgicznie, a dla większych zysków), ale to niewątpliwie wyróżniające się w swoim gatunku dzieło, którego nawet mniej zagorzali fani nie mogą przegapić.

Beata Cielecka

"Igrzyska śmierci: Kosogłos cz. 1" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn