"Królewna". Adar wkracza w mroczny świat dorosłych [RECENZJA]

Matka 12-letniej Adar, Alma, myśli wyłącznie o karierze, całe dnie spędza w pracy. Z ojcem dziewczynki rozstała się kilka lat temu, teraz cieszy się nowym związkiem z przystojnym Michaelem. Ten dla odmiany całe dnie spędza w domu. Adar i Michaela łączą skomplikowane relacje, on nazywa ją swą królewną, ale czasem toczą wojny. Udane mimo wszystko relacje kończą się, gdy Adar dostaje pierwszego okresu – Michael coraz wyraźniej zaczyna ją traktować jako kobietę, pewnego dnia przekracza dopuszczalne granice... Zdezorientowana dziewczynka zaprasza na kilka dni do domu nowego znajomego, tajemniczego Alana.

Izraelski dramat obyczajowy o trudnej tematyce niezdrowych relacji między dziećmi a dorosłymi, molestowaniu, wkraczaniu w świat dorosłych, inicjacji. To debiut reżyserski Tali Shalom-Ezer, nominowany do 3 nagród Izraelskiej Akademii Filmowej, do Wielkiej Nagrody Jury w Sundance, a także zdobywca 3 nagród na MFF w Jerozolimie. Zdjęcia – będące zresztą jednym z głównych atutów „Królewny” – są autorstwa naszego operatora Radosława Ładczuka („Sala samobójców”, „Jesteś Bogiem”, „Babadook”). Tego typu filmy, opowiadające o naiwności najmłodszych wykorzystywanych i nierozumianych przez dorosłych ogląda się trudno, a trzeba przyznać, że Shalom-Ezer nie szczędzi drastycznych momentów i dość sprawnie gra na naszych emocjach. Co prawda ponurą tematykę filmu rozładowuje lekko oniryczny klimat, w którym jawa miesza się ze snem, a fantazje płynnie przechodzą w rzeczywistość, ale to i tak kino drażniące, wzbudzające w oglądającym pewien opór i dyskomfort. Duża w tym zasługa odtwórczyni tytułowej roli, Shiry Haas, dla której występ w „Królewnie” był ekranowym debiutem, podobnie zresztą jak dla Adara Zohara-Hanetza (Alan), którego reżyserka na zdjęcia próbne zaprosiła wprost z ulicy!

Beata Cielecka

"Królewna" w tv

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!