RECENZJA "Iron Fist". Poznajcie ostatniego członka The Defenders. Czy warto obejrzeć nowy serial Netfliksa?

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Netflix kontynuuje dobre praktyki współpracy z Marvelem i właśnie przedstawił nam kolejnego superbohatera z komiksowych kart – Danny'ego Randa aka Iron Fista. Tym samym skompletowano, choć na razie w osobnych produkcjach, grupę The Defenders, która na ekranach zadebiutuje jeszcze w tym roku. Jak wypadł debiut tej postaci? Wbrew krytykom – nieźle. Czytaj recenzję serialu "Iron Fist".

Wprowadzenie Iron Fista na ekrany jest ostatnim etapem Netflixa i Marvela w przedstawianiu zupełnie nieznanych szerszej publiczności superbohaterów (wyjątek stanowi w tym przypadku Daredevil, którego mogliśmy poznać choćby dzięki filmowy z początku XXI wieku). Netflix, tak jak w poprzednich produkcjach, robi to starannie, skupiając się na wielu aspektach historii poszczególnych postaci, starając się dokładnie pokazać, z jakim typem bohatera będziemy mieć do czynienia. I Danny Rand zdecydowanie różni się od Jessicki Jones, Luke'a Cage'a czy Daredevila.

Historia Danny'ego zaczyna się, kiedy jego rodzice giną w katastrofie lotniczej w Himalajach, a on sam zostaje uratowany przez dwóch mnichów z mistycznego miasta Kunlun. Tam przez następne 15 lat zostaje poddany ciężkim treningom, które czynią z niego mistrza różnych sztuk walki. Nabywa też niezwykłą umiejętność koncentrowania swojego chi w ręce, dzięki czemu może uderzyć z nadludzką siłą (stąd nazwa Iron Fist). Kunlun znajduje się w innym wymiarze, który raz na 15 lat łączy się z ziemskim. Danny wykorzystuje ten moment, aby powrócić do Nowego Yorku i dowiedzieć się prawdy o śmierci swojej rodziny, próbując przy tym odzyskać prawa do rodzinnej firmy. I właśnie tą historię poznajemy w serialu.

Netflix tak jak w poprzednich serialach skupia się w tej historii głównie na warstwie fabularnej, umiejętnie dozując sceny, których widz oczekuje najbardziej – czyli akcji. Od samego początku wiemy, że mamy do czynienia z bohaterem o niezwykłych umiejętnościach. Twórcy jednak nie epatują tym zbytnio, a co więcej, nadają mu całkowicie ludzki wymiar pokazując, że mimo nabytych umiejętności ma podobne słabości, co każdy człowiek. Ten sposób ujęcia postaci znamy tak z Jessicki Jones, jak i z Luke'a Cage'a, stąd też jednych może on irytować, a innych wciągać w serial bez reszty. To też jest przyczyną krytyki, jaka spadła na tą produkcję po pokazach przedpremierowych. Netflix trzymając się pewnego ustalonego wcześniej schematu nie wprowadza już nic nowego. To znowu mocno dygresyjna historia bohatera, który mierzy się przede wszystkim z własnymi słabościami, z reguły nie korzystając przy tym ze swoich nadludzkich umiejętności. I to... może jednak nużyć. Już Luke Cage pokazał, że kilkanaście odcinków na jedną historię, może być podróżą momentami trudną do przejścia. Odnosi się wręcz wrażenie, że opowiadane w serialach Netflixa historie, można zmieścić w kilku odcinkach.

Takie przedstawienie ma oczywiście swoje plusy, ponieważ znajduje się tu miejsce dla wielu, często bardzo dobrze rozpisanych bohaterów i mocno zagęszczoną historię. Netflix cyklicznie też wprowadza do każdego swojego serialu postacie, które znamy z poprzednich produkcji. W tym przypadku mowa tu o prawniczce znanej z serialu Jessica Jones – Jeri Hogarth (Carrie-Anne Moss) oraz Claire Temple (Rosario Dawson), która zresztą scala wszystkie seriale, pojawiając się dotychczas w każdej produkcji.

Skoro już o samych aktorach mowa. Danny Rand grany przez Finna Jones'a to wyróżniająca się postać na tle poprzednich bohaterów Netflixa. Choć i jego również spowija mroczna historia, to jednak w odbiorze jest zupełnie inny, o wiele przyjemniejszy i sympatyczniejszy niż wcześniej kreowane postacie. W tym przypadku procentuje jednak sposób wychowania w Kunlun granej przez niego postaci, gdzie ciało i umysł mają stanowić jedno, a tym samym wściekłość, jaka cechowała choćby Luce'a Cage'a, czy pragnienie zemsty poprzez walkę z przestępczością Daredevila, w jego przypadku jest hamowana i przekładana na posiadane umiejętności. Finn Jones wbrew początkowym obawom świetnie w tej kwestii się sprawdza, a Danny Rand w jego ujęciu wypada naprawdę dobrze.

Trochę gorzej wygląda sprawa z innymi. Znany z serialu Banshee Tom Pelphrey, który gra Warda Meachuma, to aktor o jednej twarzy, którą widzieliśmy we wspomnianym przed momentem serialu. Co prawda stanowi dobrą przeciwwagę dla przyjemnego w odbiorze Finna Jones'a, niemniej głównie ze względu na to, że jest tym złym. Podobnie sprawa wygląda w przypadku jego serialowej siostry Joy, granej przez Jessicę Stroup, choć trzeba przyznać, że aktorka daje z siebie naprawdę wiele, by nadać swojej postaci większą wyrazistość. Tą natomiast od samego początku David Wenham, czyli głowa rodziny Meachum. Trzeba przyznać, że w przypadku doboru czarnych charakterów, Netflix zawsze miał dobrą rękę. Jest jeszcze Jessica Henwick grająca Collen Wing. Tu niestety można tylko powiedzieć, że jest w serialu i spełnia oczekiwane przez twórców wymagania. I nic więcej.

Iron Fist to wbrew opinii krytyków naprawdę niezły serial. Owszem, to mimo wszystko kalka poprzednich historii superbohaterskich Netflixa, która jednak odznacza się dobrą realizacją, fabułą i doborem aktorów. Niestety, są momenty, w których produkcja będzie nużyć, ale to niestety stały problem tej platformy, która jak do tej pory upiera się przy rozpisywaniu swoich historii na ponad dziesięć odcinków. To w ostateczności z czasem może się okazać gwoździem do trumny. Czy tak jednak będzie, dowiemy się jak już wypuszczą seriale The Defenders, a przede wszystkim wyczekiwanego przez widzów Punishera.

Ocena: 7/10

Paweł Szałankiewicz

"IRON FIST" W NETFLIXIE OD 17 MARCA

Czytaj recenzje zagranicznych seriali w Telemagazyn.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn