Dlaczego ja? Odcinek 435 - Mój zmarły wujek Jacek

Streszczenie odcinka

Radzyń Podlaski. Tu mieszka rodzina Babiczów. 42-letni Andrzej jest aptekarzem. Od lat jest w związku z 34-letnią Dorotą. Wspólnie wychowują jego córkę z pierwszego małżeństwa, 16-letnią Paulinę. Nastolatka zauważa, że ojciec ostatnimi czasy jest bardzo zestresowany. Pewnego dnia Paulina jest świadkiem jego kłótni z nieznajomym mężczyzną. Dziewczyna obawia się, że ojciec wpadł w poważne kłopoty - zwłaszcza, że nerwowo reaguje na jej pytania i udziela jedynie zdawkowych wyjaśnień. Dzień później Paulina za sprawą policji dowiaduje się, że jej ojciec miał brata, Jacka, który zginął minionej nocy w pożarze mieszkania. Paulina jest w szoku - nie miała pojęcia o istnieniu wujka! Andrzej w ogóle nie chce z nią rozmawiać na temat swojego brata. I najwyraźniej jego śmierć nim nie wstrząsnęła. Dopiero macocha Pauliny, Dorota, wyjaśnia jej, czemu bracia zerwali przed laty wszelkie kontakty. Okazuje się, że Jacek był alfonsem. Paulina ma do ojca żal, że nigdy jej o niczym nie wspomniał. Dorota tłumaczy 16-latce, że widziała Jacka tylko raz, gdy ten kilka tygodni wcześniej przyszedł do Andrzeja, by wyciągnąć od niego pieniądze, co mu się zresztą nie udało. Paulina opowiada najlepszej przyjaciółce, Izie, o najnowszych wydarzeniach. Iza jest fanką kryminałów. Wkręca się w tę historię i zaczyna podejrzewać, że to Jacek mógł być tym mężczyzną, który kłócił się z Andrzejem w aptece, czego świadkiem była niedawno Paulina. Być może znowu chciał wyłudzić od Andrzeja pieniądze. Przypuszczenia Izy potwierdzają się. W tym samym czasie okazuje się, że Jacek został zamordowany, zanim wybuchł pożar. Policja aresztuje Andrzeja, bo we krwi ofiary stwierdzono obecność środka uspokajającego, wydawanego wyłącznie na receptę. A na domiar złego, w aptece znaleziono narzędzie zbrodni. Gdy Paulina wreszcie dostaje zgodę na widzenie z ojcem, ten zarzeka się, że jest niewinny. Iza i Paulina rozpoczynają więc dochodzenie na własną rękę i odkrywają prawdę - przerażający sekret rodzinny.