Edyta Górniak. Matka złamała kręgosłup, ale czy diwa zaopiekuje się chorymi i biednymi rodzicami? Poza nimi nikt już nie chce jej znać!

Anna Kilian
Anna Kilian
Edyta Górniak. Matka złamała kręgosłup, ale czy diwa zaopiekuje się chorymi i biednymi rodzicami? Poza nimi nikt już nie chce jej znać!fot. Mieszko Piętka, Piotr Podlewski/AKPA/BEZPŁATNE MATERIAŁY PRASOWE
Edyta Górniak. Matka złamała kręgosłup, ale czy diwa zaopiekuje się chorymi i biednymi rodzicami? Poza nimi nikt już nie chce jej znać!fot. Mieszko Piętka, Piotr Podlewski/AKPA/BEZPŁATNE MATERIAŁY PRASOWE
Informacje na temat relacji Edyty Górniak z rodzicami są dramatyczne. To wygląda jak obraz, z jednej strony - matki i ojczyma - bezwarunkowej miłości i poświęcenia, a z drugiej - piosenkarki - niewdzięczności i chłodu.

Edyta Górniak nie opiekuje się chorą matką?

Edyta Górniak

Stosunki łączące wokalistkę z rodzicami nie należą, łagodnie mówiąc, do najlepszych. Są bardzo niesymetryczne. Ze strony matki i ojczyma - miłość i akceptacja, ze strony diwy - chłód i dystans. Mama wokalistki ostatnio złamała kręgosłup i potrzebuje skomplikowanej operacji.

Grażyna złamała kręgosłup. Była przekonana, że podoła w opiece nad wnukami, które razem z młodszą córką odwiedziły ją w Polsce. Ale okazało się, że nie ma już tyle sił - powiedziała osoba z kręgu rodziny piosenkarki w rozmowie z "Rewią".

Nie wiadomo, czy Edyta Górniak postanowi na pewien czas przenieść się do rodziców i im pomóc - jak zrobiła to trzy lata temu, rezygnując z fotela jurora w "The Voice Kids" - bo oni nigdy się nie skarżą i niczego nie wymagają od sławnej córki, jak poinformowała inna osoba z otoczenia rodziny diwy. Poza tym jej relacje z rodzicami uległy pogorszeniu.

Edyta Górniak - branża muzyczna nie chce mieć z nią nic wspólnego

9 września Elżbieta Zapendowska udzieliła "Super Expressowi" wywiadu, w którym wypowiedziała się na temat relacji, jakie Edyta Górniak ma ze swoimi rodzicami. Zapendowska jest sprawiedliwa. Z jednej strony nie pozostawia złudzeń co do skali talentu swojej dawnej uczennicy:

Szkoda, że tak wielki, światowy talent został zaprzepaszczony. Ona powinna zrobić światową karierę, mając takie warunki jakie ma, mając taką urodę, taki głos, taką wrażliwość muzyczną.

i:

Edyta ma naprawdę ogromny talent, który wznosi ją do góry i jednocześnie rujnuje jej otoczenie, a w szczególności bliskie osoby, które potrafią jej bez końca wybaczać. Ma w sobie wielką wrażliwość, która sprawia, że nie kontroluje emocji i słów.

Z drugiej, mając pełne prawo wypowiadania się na temat piosenkarki - zna ją i jej rodziców od 37 lat i wciąż pozostaje w kontakcie z mamą wokalistki, panią Grażyną - szczerze relacjonuje niedobre relacje, jakie łączą Edytę z matką i ojczymem.

Niedawno Elżbieta Zapendowska rozmawiała z zapłakaną panią Grażyną przez telefon i usłyszała, że ona i jej mąż żyją bardzo skromnie, że oboje są chorzy. Pani Grażyna jest po udarze, a mąż miał wypadek samochodowy.

Oboje potrzebują spokoju i wsparcia od dzieci. Jedna z ich córek mieszka niestety w Londynie - była u nich niedawno, druga nie widziała ich od dłuższego czasu. Mimo to nie tracą nadziei - powiedziała Zapendowska, która stwierdziła, że rodzice Edyty Górniak należą do już niewielkiej i stale kurczącej się grupy ludzi, chcących z nią utrzymywać kontakt:

Rodzice trwają przy niej mimo wszystko, bo ją bardzo kochają, ale w branży jest już niewiele osób, które chcą z nią pracować. Odsunęli się wszyscy, od kompozytorów po autorów tekstów, asystentów, makijażystki... Zwyczajnie się boją, że wcześniej czy później Edyta uderzy w nich słowem...

Trenerka wokalna opisała rodziców Górniak jako opiekuńczych i odpowiedzialnych:

Ojczym - Zdzisław, zastępował jej tatę najlepiej, jak potrafił, bo ten prawdziwy, jak opowiadała mi Edyta, pojawił się u niej nagle z tabliczką czekolady i myślał, że wszystko naprawi. Nie chciała go widzieć.

Jakiś czas temu piosenkarka obwieściła, że jej matka biła ją w dzieciństwie. Pani Grażyna była zdruzgotana tym wyznaniem. Elżbieta Zapendowska widziała wiele razy, jak mama Edyty przyjeżdżała z panem Zdzisławem do Warszawy pomóc w urządzaniu kolejnych wynajmowanych mieszkań.

Potrafiła autobusem przywieźć córce zapas ulubionych naleśników! Bardzo się o nią martwiła, ale widziała też, że "Metro", a potem Eurowizja to szansa dla Edyty i że nie może trzymać dziecka z takim talentem w ukryciu. Zapłaciła za to ogromną cenę, ale córki nie przestała kochać nigdy. Codziennie na nią czeka.

Rozmowę z "SE" nauczycielka śpiewu zakończyła dramatycznym apelem skierowanym do Edyty Górniak:

Przekażcie jej proszę takie słowa: Edyto, jesteś osobą wierzącą, więc proszę, czcij ojca swego i matkę swoją. To jedno z dziesięciu przykazań bożych. Czekam teraz, aż po tych słowach uderzysz we mnie, choć kto wie, może stanie się inaczej?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn