Wielki podryw

Max Conners i jej córka Page stanowią doskonały duet: obie są równie atrakcyjne, co wyrachowane, kochają pieniądze i luksus, i wyznają zasadę, że ciężką pracą kobieta może się dorobić raczej zmarszczek i odcisków niż majątku. Starają się więc zdobywać pieniądze w sposób nieco przyjemniejszy, choć wymagający sporo pomysłowości i zręczności. Max łamie serca bogatym mężczyznom, szybko doprowadza ich do ołtarza i - korzystając z pomocy córki - jeszcze szybciej się z nimi rozwodzi, zatrzymując oczywiście sporą część mężowskich majątków. Tym sposobem była już kilka razy zamężna i zgromadziła pokaźny kapitalik. Ostatni porzucony małżonek, Dean, dorzucił właśnie do niego 300 tys. dolarów. Niestety, Page ma już dosyć współpracy z matką. Chce zacząć żyć inaczej, na własny rachunek. Aby ją skłonić do zmiany decyzji, Max prosi swoją mentorkę, Glorię, aby odegrała w banku przedstawicielkę fiskusa, która rzekomo pozbawiła Max jej pieniędzy. A że trudno zaczynać nowe życie bez grosza przy duszy, Page zgadza się na jeszcze jeden, ostatni numer z "oskubaniem" bogatego frajera. Obie panie udają się w tym celu do Palm Beach, gdzie wybór Max pada na bardzo bogatego i dosyć wiekowego Williama B. Tensy, potentata tytoniowego i nałogowego palacza. Tymczasem Page poznaje młodego i przystojnego barmana, Jacka Withrowe, romantycznego astronoma amatora. Kiedy dziewczyna dowiaduje się, że pewien przedsiębiorca oferuje Jackowi 3 mln dolarów za jego bar na plaży, zaczyna patrzeć na chłopaka łaskawszym okiem. Tymczasem Max, podając się za rosyjską emigrantkę Olgę Iwanową, zarzuca sieć na Tensy'ego. Ale w dniu, w którym Max przyjmuje jego oświadczyny, milioner umiera. Na domiar złego do Palm Beach przybywa Dean, który nadal kocha Max i chce ją odzyskać. Gdy dowiaduje się, że został oszukany, żąda zwrotu swoich pieniędzy. Niestety, konto pań Conners okazuje się puste, gdyż Gloria podstępem naprawdę je "wyczyściła". Nie widząc innego sposobu zdobycia potrzebnej sumy, Max namawia córkę, by ich następną ofiarą został Jack. Kłopot tylko w tym, że Page, łamiąc stosowane dotąd przez nią i matkę reguły, zakochała się w nim.