Fundacja

Polska 2006

Pięćdziesięciokilkuletni Mieczysław Małecki trafia do aresztu, gdzie poznaje 25-letniego studenta filozofii Darka Kolibę. Postanawia zaangażować go w realizację swojego planu.

Reżyseria:Filip Bajon

Czas trwania:105 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Komediodramat

Fundacja w telewizji

Galeria

Fundacja (2006) - Film
Fundacja (2006) - Film
Fundacja (2006) - Film
Fundacja (2006) - Film
Fundacja (2006) - Film
  • Fundacja (2006) - Film
  • Fundacja (2006) - Film
  • Fundacja (2006) - Film
  • Fundacja (2006) - Film
  • Fundacja (2006) - Film
  • Jan Nowicki

    jako Mieczysław Małecki

  • Maciej Stuhr

    jako Darek Koliba

  • Elżbieta Jarosik

    jako Halinka Małecka

  • Agata Kulesza

    jako Anka Małecka

  • Jerzy Trela

    jako prokurator Wacław

  • Kinga Preis

    jako Kazia

  • Filip Bajon

    Reżyseria

  • Filip Bajon

    Scenariusz

  • Michał Hrisulidis

    Scenografia

  • Wojciech Todorow

    Zdjęcia

  • Michał Lorenc

    Muzyka

  • Witold Chomiński

    Montaż

Opis programu

Mieczysław Małecki, nieoficjalnie oszust, a oficjalnie właściciel firmy sprzątającej, dokonuje finezyjnego "przekrętu", wykorzystując lukę w prawie. Wkrótce przekonuje się jednak, że nagle dzięki niemu wzbogaceni członkowie rodziny zaczynają go oszukiwać. Kanwą scenariusza "Fundacji" są autentyczne wydarzenia. Kilkanaście lat temu, kiedy analogicznie jak dziś obiektem podwyższonego zainteresowania mediów stali się pijani kierowcy, polski Sejm uchwalił ustawę, na mocy której nałożono na nich - oprócz zwyczajowej kary - obowiązek wpłaty "nawiązki" na rzecz organizacji, zajmujących się pomocą ofiarom wypadków drogowych. Ustawodawca nie sprawdził jednak, że.. takowych stowarzyszeń było jak na lekarstwo. O zmianę tego stanu rzeczy szybko postarało się dwóch drobnych oszustów, którzy bezbłędnie wyczuwając "koniunkturę", błyskawicznie założyli odpowiednią "fundację", inkasując w ciągu kilku następnych lat około czterech milionów złotych. Ogromna większość tych pieniędzy poszła rzecz jasna do prywatnych kieszeni, a nie do potrzebujących. Dzieje tego finezyjnego i "pikantnego" (wszak wszystko działo się w majestacie prawa) oszustwa posłużyły Filipowi Bajonowi za pretekst do nakręcenia filmu z jednej strony mocno osadzonego w realiach, z drugiej zaś wyraźnie i celowo skręcającego w stronę nieco po gogolowsku przerysowanej satyry ("Fundacja" dedykowana jest autorowi "Martwych dusz"). U Bajona bowiem, podobnie jak u Gogola, ze świecą szukać bohaterów jednoznacznie pozytywnych. Zamiast nich oczom widza ukazuje sie społeczeństwo głęboko zdemoralizowane, w którym - jak zwierza się swemu psychiatrze główny bohater filmu Mieczysław Małecki - "wszyscy kradną". I niestety to, co wydawało się paranoją lub manią prześladowczą szybko nabiera realnych kształtów, kiedy rzekomy "wariat" odkrywa, że potajemnie drenuje jego konto własna córka i jej kochanek, będący zarazem najbardziej zaufanym współpracownikiem. W "Fundacji" zwraca uwagę znakomita obsada aktorska. W roli głównej wystąpił Jan Nowicki, który po "Wielkim Szu" i "Sztosie" wydaje się wręcz stworzony do wchodzenia w skórę ekranowych hochsztaplerów obdarzonych iskrą geniuszu. Barwne tło dla jego kreacji stworzyli utalentowani aktorzy młodego pokolenia: Agata Kulesza i Maciej Stuhr oraz dobrze sprawdzająca się w komediowej stylistyce Elżbieta Jarosik. Mieczysław Małecki i jego młody współpracownik Darek Koliba odwiedzają rodziny dzieci, które uległy wypadkom drogowym. Robią im reżyserowane, "chwytające za serce" zdjęcia, mające posłużyć za element nacisku w zabiegach o pomoc dla poszkodowanych. Tak przynajmniej zapewnia budzący zaufanie Małecki. W rzeczywistości zaś planuje on wielki "przekręt". Jako doświadczony oszust wyczuwa "szóstym zmysłem", że istnieje duża szansa, by Sejm uchwalił ustawę, na mocy której skazanym sprawcom wypadków drogowych zostanie jeszcze dołożona druga kara w postaci "nawiązki", czyli pewnej sumy pieniędzy przeznaczonej na rzecz organizacji, zajmujących się wspieraniem ofiar. Ponieważ takich organizacji nie ma, ten kto zaryzykuje i pierwszy założy odpowiednią"fundację", przynajmniej przez kilka pierwszych miesięcy obowiązywania nowego prawa będzie zgarniał wszystkie "nawiązki". Małecki postanawia zaryzykować, tym bardziej że jego niespokojna natura i ponadprzeciętna inteligencja, zdecydowanie wyrastają ponad kompetencje potrzebne do prowadzenia niewielkiej "firmy sprzątaczej", czym się obecnie wraz z żoną - oficjalnie zajmuje.

Powiązane artykuły