Biały bóg

Ostatni jak dotąd projekt jednego z najciekawszych współczesnych reżyserów, Węgra Kornéla Mundruczó. Wyróżniony na MFF Cannes 2014 główną nagrodą sekcji Un Certain Regard "Biały bóg" to historia porzuconego psa, będąca niepokojącą metaforą obecnej sytuacji w Europie. Polska premiera odbyła się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym T-Mobile Nowe Horyzonty 2014 w sekcji ALE KINO+, współtworzonej przez kanał Ale kino+. Współczesne Węgry, Budapeszt. W życie wchodzi ustawa nakładająca ograniczenia na właścicieli psów-mieszkańców. Jednym z nich jest Hagen - ukochany czworonóg nastoletniej Lili. Na czas wyjazdu matki dziewczynka zamieszkuje u ojca. Przeprowadza się do niego z psem, którego ojciec, mimo jej próśb, wyrzuca na ulicę. Osamotnione zwierzę rozpoczyna odyseję przez ulice Budapesztu, doświadczając tego, jak okrutni mogą być ludzie. Ucieka przed hyclami, wpada w pułapkę zastawioną przez bezdomnego, zostaje złapany i trenowany do krwawych walk. W końcu udaje mu się uciec, a wtedy dołącza do stada rozjuszonych psów, które mszczą się na swoich oprawcach. Kornél Mundruczó to węgierski reżyser, który w ostatnich latach święci triumfy, popularyzując na arenie międzynarodowej współczesne kino węgierskie. W przeciągu zaledwie dwóch lat jego filmy dwukrotnie walczyły o prestiżową canneńską Złotą Palmę - "Delta" w 2008 oraz "Łagodny potwór - projekt Frankenstein" w 2010. Również jego najnowszy projekt, przejmujący, metaforyczny i wymykający się podziałom gatunkowym "Biały bóg", został doceniony w Cannes, gdzie zdobył główną nagrodę w sekcji Un Certain Regard. Opowieść o psie, błąkającym się po ulicach Budapesztu i doświadczającym zła ze strony ludzi, odczytywana była jako niepokojący komentarz do obecnej sytuacji w Europie. Oprócz warstwy metaforycznej na uwagę zasługuje zabieg fabularny, jakim jest obsadzenie w głównej roli psa. To właśnie z jego perspektywy widz poznaje miasto i ludzi od innej, mrocznej strony.