Bo do salsy trzeba dwojga

Amie ma wkrótce wyjść za mąż za Jasona, młodego, obiecującego biznesmena, któremu kariera przesłania wszystkie inne sprawy. Wprawdzie na swój sposób kocha narzeczoną, ale nie liczy się z jej zdaniem, nie stara się zrozumieć jej potrzeb, marzeń i ambicji zawodowych. Uważa, że jego przyszła żona nie musi pracować, ma jedynie zajmować się domem i rodziną. Amie nie wyobraża sobie natomiast życia bez pracy, ma szerokie zainteresowania, pasjonuje się fotografią artystyczną, sama robi zdjęcia. Przy bogatym i ambitnym partnerze żyje jednak jak ptak w złotej klatce, nie zdając sobie sprawy, że nie będzie miała szans na realizowanie własnych ambicji. Przypadek sprawia, że poczuje się naprawdę wolna i szczęśliwa. Wraz z koleżankami Amie wybiera się na lekcje tańca, korzystając z bezpłatnego karnetu wstępu. Przyjaciółki są zgodne, że nie można przegapić takiej okazji w wolny, upalny wieczór. Amie zabiera ze sobą narzeczonego, ale on szybko się wycofuje, zasłaniając się ważnymi sprawami. Wkrótce narzeczony wyjeżdża do Nowego Jorku, gdzie zamierza podjąć pracę i przenieść się na stałe. Amie jest zdumiona jego decyzją, bo nawet nie zapytał jej o zadanie. A ona nie ma ochoty opuszczać rodzinnych stron. Podczas nieobecności Jasona Amie nadal uczęszcza na lekcje salsy. Jeden taniec z przystojnym latynoskim tancerzem, Nicholasem, wkrótce zmieni całe jej życie. Okazuje się, że łączy ich nie tylko taniec, doskonale czują się w swoim towarzystwie. Jemu podoba się jej delikatny, subtelny sposób bycia. Ona jest zafascynowana jego spontanicznością, otwartością, zamiłowaniem do pracy z dziećmi, którym daje lekcje muzyki. Oboje coraz bardziej zbliżają się do siebie, w rytmie salsy rodzi się między nimi przyjaźń. Wzbierające uczucie dodaje im sił i wiary, a jednocześnie inspiruje do tańca. Ale z Nowego Jorku przyjeżdża Jason, który chce odzyskać Amie. Zjawia się z bukietem kwiatów i okłamuje ją, że wrócił na stałe. Trwają przygotowania do wielkiego wesela. Jason jest pewny, że po ślubie wszystko się ułoży i żona pojedzie za nim do Nowego Jorku.