Cwał
Polska 1996
Polska, początek lat 50. XX w. 10-letni Hubert, którego ojciec przebywa na emigracji w Londynie, opuszcza prowincjonalne miasteczko i wyjeżdża do Warszawy, by zamieszkać u przyjaciółki matki.
Reżyseria:Krzysztof Zanussi
Czas trwania:103 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Komedia
Cwał w telewizji
Galeria
Maja Komorowska
jako ciotka Idalia Dobrowolska
Bartosz Obuchowicz
jako Hubert
Karolina Wajda
jako Rozmaryna
Piotr Adamczyk
jako Ksawery
Piotr Szwedes
jako Dominik
Andrzej Szenajch
jako Rotmistrz
Georges Bizet
Muzyka
Wojciech Kilar
Muzyka
Halina Dobrowolska
Scenografia
Mirosław Bork
Producent
Krzysztof Zanussi
Producent
Elżbieta Radke
Kostiumy
Opis programu
"Kiedy doszedłem do opisywania stalinowskiej szkoły, zorientowałem się, że dotarłem do granicy nieprzekraczalnej ze względów cenzuralnych. Później też nie mógłbym tego filmu zrobić, chyba że w roku 1980, ale wtedy Ryszard Bugajski realizował"Przesłuchanie", które o wiele poważniej traktowało tamte czasy. Teraz wszystko się oddaliło, a ja postarzałem się o tyle, że nie chce mi się już rozliczać z tamtą epoką, ale ją wspominać. To było moje dzieciństwo" - mówił o motywach powstania "Cwału" Krzysztof Zanussi. Film ów miał być drugim po "Strukturzekryształu" (1969) w dorobku reżysera. Zmaterializował się dopiero ćwierć wieku później. Przez licznych krytyków został jednak nazwany jednym z ważniejszych, a na pewno najbardziej niezwykłym w dotychczasowym dorobku autora "Iluminacji". "Cwał" to bowiem... komedia, w dodatku dotycząca okresu stalinowskiego, a więc czasów życia w ciągłym strachu, ubeckich prześladowań, złowrogich polowań na prawdziwych i urojonych odstępców od "linii partii" i aksjomatów stalinowskiej wykładni marksizmu - leninizmu. Pogodny ton opowieści nie ma wszakże nic wspólnego z cynizmem. Przeciwnie - niesie trudne do określenia ciepło, którego trudno szukać we wcześniejszych dokonaniach Zanussiego. Reżyser nie zapomina też bynajmniej o okrucieństwie epoki, lecz na główny plan wysuwa się problem sposobu przetrwania w świecie pełnym kłamstwa i przemocy. Główna bohaterka filmu - pani Idalia - znakomicie zagrana przez Maję Komorowską - to stara panna z dobrego ziemiańskiego domu, która pod maską "szaleństwa" kryje determinację, by nie dać się "zdeklasować" i ocalić ostatni z azyli człowieka zniewolonego - azyl intymności. Jego namiastką jest hippika - prywatna pasja "zwariowanej ciotki". Pasja tym groźniejsza, że pachnie "pańskością" i sanacyjną fanaberią. Wszak w nowym, lepszym świecie konie służą głównie do pracy i defiladowych parad. Pani Idalia, mimo licznych grożących jej niebezpieczeństw, nie rezygnuje. Walcząc na swój sposób przeciw "bolszewickiej zarazie", balansuje na granicy moralności. Kłamie, kręci, wyrabia papiery na swoją nieistniejącą siostrę bliźniaczkę, by mieć kiedyś podwójną emeryturę. Zapisuje ją nawet do partii, a czerwoną legitymację chowa między karty Biblii. W postępowaniu Idalii nieustannie heroizm miesza się z otwartym podlizywaniem się znienawidzonej władzy. Nie może tego zrozumieć mały Hubert, wysłany przez matkę pod opiekę Idalii. Ojciec chłopca został po wojnie w Anglii, więc przed malcem zamknęła się droga do edukacji. Tylko zmieniając miejsce zamieszkania i udając sierotę oraz dzięki przebiegłości przyszywanej ciotki udaje mu się dostać do szkoły. Półlegalne zabiegi Idalii ratują go też przed relegowaniem, gdy zostaje rozpoznany jako element reakcyjny, upowszechniający wśród kolegów imperialistyczną literaturę ("Lenin" Ferdynanda Ossendowskiego). Chłopiec wychowany w kulcie wiary, prawdy i honoru nie może zrozumieć postawy ciotki. Na jego ciągłe pytania Idalia odpowiada wreszcie cytatem z Szekspira: "Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom". "To najbardziej autobiograficzny z moich filmów, jak karta wyjęta z rodzinnego albumu" - mówił po premierze Krzysztof Zanussi. Postać Huberta to niemal wierny portret reżysera z czasów dzieciństwa. Podobnie jest z innymi bohaterami. Ich odpowiedniki istniały naprawdę, wymogi scenariusza tylko nieznacznie zmodyfikowały właściwy im sposób bycia. Nie inaczej było z ciotką Idalią - centralną postacią filmu. To właśnie jej niezwykła osobowość sprawiła, że po latach pewien reżyser zrealizował równie niezwykły film o radości życia, której nie stłumią ani mury więzienia, ani szykany i prześladowania.