Diuna
Diune, USA 1984
Planeta Arrakis to jedyne miejsce we wszechświecie, gdzie pozyskuje się cenną substancję. Dlatego kiedy ród Atrydów przejmuje rządy, ustępujący ród Harkonenów za wszelką cenę chce odzyskać lenno.
Reżyseria:David Lynch
Czas trwania:145 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Film SF
Diuna w telewizji
Kyle MacLachan
jako Paul Atreides
Alicia Witt
jako Alia
Brad Dourif
jako Piter De Vries
Francesca Annis
jako Jessica
José Ferrer
jako Imperator Padyszah Szaddam IV
Jurgen Prochnow
jako Duke Leto Atreides
David Lynch
Scenariusz
David Lynch
Reżyseria
Antony Gibbs
Montaż
Freddie Francis
Zdjęcia
Toto
Muzyka
Raffaella De Laurentiis
Producent
Opis programu
W roku 10191 wszechświatem rządzi okrutny cesarz Shaddam IV (Jose Ferer), który kontroluje międzyplanetarny podział tajemniczego eliksiru przedłużającego życie oraz umożliwiającego podróże w czasoprzestrzeni. Substancja przechowywana jest na planecie Arrakis, nazywanej "Diuną", gdzie strzegą jej ogromne piaskowe czerwie. Przed ich mocą ledwo uchodzą z życiem członkowie plemienia Atreidów: Paul (Kyle MacLachlan), syn księcia Leto (Jürgen Prochnow) oraz jego matka księżna Jessica (Francesca Annis). W Paulu plemię Fremenów rozpoznaje od dawna oczekiwanego mesjasza, który wyzwoli kosmos spod panowania cesarza. Wysokobudżetowe epickie dzieło Davida Lyncha to adaptacja powieści Franka Herberta z 1965 roku. Książka ta do dziś uważana jest za jedną z najważniejszych pozycji w historii literatury fantastyczno-naukowej. Jej sukces wydawniczy nie dawał zresztą spokoju filmowcom od końca lat 60. Napisanie scenariusza na podstawie tak wyśmienitej prozy okazało się jednak zadaniem karkołomnym. Wciąż powstawały nowe wersje, z których każda - pomijając, że wciąż nie była zadowalająca - wymagała coraz większych nakładów finansowych. Kolejni reżyserzy - m.in. mało znany Alejandro Jodorowsky, nagrodzony później Saturnem za "Świętą krew" czy Ridley Scott, wówczas uwielbiany za "Łowcę androidów" - poddawali się walkowerem, zmarł producent. Wreszcie za kamerą zgodził się stanąć David Lynch, który właśnie święcił sukces swojego "Człowieka słonia" (1980) nominowanego w ośmiu kategoriach do Oscara i nagrodzonego trzema Baftami. "Nie wariuję na punkcie s. f., nie czytałem >>Diuny<<. Kiedy z biura producenta ktoś do mnie zadzwonił, sądziłem, że mówi o >>June<<, a nie o >>Dune<<" - mówił później Lynch.