Kameleon
Polska 2001
Nocą na drodze nastolatka ginie pod kołami pojazdu. Okazuje się, że ofiarę zgwałcono i odurzono narkotykami. Inspektor Kamelski robi wszystko, aby wyjaśnić śmierć dziewczyny.
Reżyseria:Janusz Kijowski
Czas trwania:114 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Film sensacyjny
Galeria
Piotr Machalica
Ewa Błaszczyk
Dorota Kwiatkowska
Dorota Kamińska
Artur Steranko
Henryk Talar
Janusz Kijowski
Reżyseria
Jarosław Barzan
Montaż
Zdzisław Najda
Zdjęcia
Hadrian Filip Tabęcki
Muzyka
Bogdan Zajączkowski
Scenografia
Jacek Janczarski
Scenariusz
Opis programu
"Kameleon" jest pomostem łączącym moje poprzednie filmy z tym, co jest dzisiaj, oraz tym, co myślę o tych dziesięciu latach zachłyśnięcia się polskich twórców i widzów kinem błyskotliwym, ale nieautentycznym, podrabianym na film amerykański. Przyjdzie (może już przyszło?) opamiętanie i zrodzi się zapotrzebowanie widowni na film normalny, polski, na naszą miarę. Ja to nazywam: taki jak kiedyś. Rzecz w tym, żeby film był atrakcyjny, ale nie głupi, aby był emocjonujący, ale oparty nie tylko na montażu atrakcji. Przede wszystkim zaś, żeby zmuszał do refleksji po zakończeniu seansu. W tym sensie "Kameleon" jest kontynuacją kina moralnego niepokoju, tylko że przeniesioną w inną rzeczywistość, w realia roku 2000"mówił Janusz Kijowski w wywiadzie dla Kina niedługo po premierze swego pierwszego po dziewięcioletniej przerwie i jak dotąd ostatniego filmu. Realizując"Kameleona"reżyser"Indeksu"odważnie wkroczył na teren zarezerwowany dotąd przez takich reżyserów jak Wojciech Wójcik, Władysław Pasikowski czy Maciej Ślesicki. I choć filmy tych twórców nie są bynajmniej obojętne na szybko się zmieniającą polską rzeczywistość lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku to jednak w"Kameleonie" intrygujących obserwacji społecznych i obyczajowych"perełek"ze świata rodzącego się"dzikiego kapitalizmu"jest znacznie więcej. Mimo konwencji mocnego, momentami (jak na polskie warunki) widowiskowego dramatu sensacyjnego Kijowski nie zapomniał, że to właśnie on jest autorem określenia"kino moralnego niepokoju". Grany znakomicie przez Piotra Machalicę bohater tytułowy to postać wielowymiarowa, wymykająca się czarno - białym schematom, człowiek bynajmniej nie święty, ale jednak wierny (nieraz wbrew wszystkiemu i wszystkim) kilku podstawowym zasadom moralnym. Aktorstwo to zresztą wyjątkowo mocna strona filmu. Dorota Kwiatkowska - Rae jako cyniczna, a zarazem nieszczęśliwa femme fatale, Henryk Talar w roli lojalnego druha"Kameleona", czy potraktowana z lekkim przymrużeniem oka postać podkomisarza Wirgiliusza Sety (Arkadiusz Janiczek) na długo zapadają w pamięć. Nocą, w strugach deszczu Leon Kamelski, zwany przez znajomych"kameleonem"pędzi samochodem na koncert córki. Kilka razy musi na krótko spowalniać podróż. A to, żeby postraszyć chuliganów maltretujących człowieka, a to, żeby nie wpaść pod rozpędzonego"tira", który na wąskiej mazurskiej drodze bynajmniej nie stanowi rzadkości. Kamelski wie, że się spóźni (a miał podczas występu towarzyszyć córce jako trębacz) i coraz mocniej naciska na gaz. Nie wie, że kilometr, może dwa przed nim na spowitą w ciemnościach drogę wybiegła dopiero co zgwałcona i odurzona narkotykami piętnastolatka, która najwyraźniej pod wpływem szoku tańczy pośród wymijających ją z trudem ciężarówek, wymachując płonącą kurtką jak pochodnią. Niestety, ta półświadoma zabawa ze śmiercią kończy się tragicznie. Dziewczyna ginie pod kołami, zaś wstrząśnięty Kamelski postanawia za wszelką cenę wyjaśnić, dlaczego znalazła się na ruchliwej drodze w takim stanie i o tej porze. Determinacja komendanta będzie tak wielka, że dołoży starań, by - ku powszechnemu