Zielona rewolucja w Iranie

Oto filmowa rekonstrukcja Zielonej Rewolucji, jaka miała miejsce w Iranie w maju 2009 roku. Twórcy odwołują się do szczególnego rodzaju archiwaliów: krótkich filmów nakręconych po kryjomu telefonami komórkowymi lub kamerą wideo oraz do pisanych w trakcie rewolucji blogów i przesyłanych twitterem informacji. Blogi oraz teksty z twittera pokazane zostały w formie animacji. W filmie widzimy prawdziwy obraz Zielonej Rewolucji: ogromny gniew tłumów, ubraną na zielono młodzież, przepojoną frustracją i gniewem. Zdaniem świadków podczas przemowy kandydata na prezydenta Mousaviego nastroje były bliskie eksplozji, a pragnienie zmian w Iranie przeogromne. "To pomogło mi odzyskać wiarę w człowieczeństwo" - przyznaje jedna z uczestniczek demonstracji. Dzień wyborów nowego prezydenta przyniósł jednak rozczarowanie. Okazał się bowiem oszustwem na masową skalę. Karty do głosowania nagle i z niewiadomych przyczyn się skończyły, a punkty do głosowania zamykano z błahych powodów. Mousavi trafił do domowego aresztu. Ahmadinejad rósł w siłę, a demonstranci zostali rozstrzelani. Władze szybko stłumiły zakrojone na szeroką skalę protesty, które zorganizowano pod hasłem prawa do wolnego głosu. Film nie tylko w ciekawy wizualnie sposób odtwarza te tragiczne w skutkach wypadki, lecz przede wszystkim pozwala zrozumieć prawdziwą skalę Zielonej Rewolucji. Jeden ze studentów szczerze przyznał: "Wyszedłem z małego więzienia tylko po to, aby wejść do większego, które nazywa się Iran".