Spis treści
Najwyższy szczyt w Karkonoszach (1603 m n.p.m.) widać z daleka. Po raz pierwszy został zdobyty w 1456 roku przez czeskiego mieszczanina. Nie było wówczas wytyczonych szlaków, więc wyprawa była bardzo trudna. W kolejnych latach wyzwanie podejmowali następni śmiałkowie, a góra stawała się coraz bardziej popularna. W XVIII wieku, gdy do pobliskich Cieplic (Bad Warmbrunn) przyjeżdżali kuracjusze z całego świata, zdobycie szczytu było obowiązkowe. I tak pozostało do dzisiaj.
Śnieżka. Skąd wzięła się nazwa góry?
Nazwa góry (niem. Schneekoppe) rozpowszechniła się w XIX wieku i pochodzi od przymiotnika "śnieżna", czyli pokryta śniegiem. Turyści zauważyli, że śnieg zalega tu od października do maja. Ośnieżony szczyt góruje nad zazielenioną Kotliną Jeleniogórską. Tak długie zaleganie śniegu związane jest z mikroklimatem, który panuje na Śnieżce. Występuje tu roślinność alpejska, podobna do tej z koła podbiegunowego. Pogoda zmienia się błyskawicznie. Trzeba być przygotowanym na silny wiatr. Najnowsze badania wykazały, że średnio jest tu aż 206 dni w roku, podczas których prędkość wiatru przekracza 15 m/s.
Pierwsze schroniska na Śnieżce i kaplica św. Wawrzyńca
W 1668 roku ruch na górze był już tak duży, że graf Christoph Schaffgotsch postanowił postawić tu kaplicę. Budynek był bez wygód, ale dawał osłonę od wiatru i deszczu. Kaplica przestała służyć za schronienie i pełniła tylko funkcje sakralną, gdy w 1850 roku po pruskiej stronie stanęło pierwsze schronisko.
Wybudował je własnym sumptem Friedrich Sommer. Interes kręcił się doskonale i nie przerwały go nawet pożary budynku. Sommer szybko je odbudowywał, używając kamiennego materiału ze szczytu Śnieżki. Inne materiały tragarze wnosili mozolnie na górę. Budynek miał aż trzy piętra, a system wzajemnie połączonych piorunochronów chronił go przed burzami.
Po czeskiej stronie granicy także stanęło schronisko. W 1868 roku wybudował je H. Blaschke. To schronisko funkcjonowało cały rok. Zimną turyści mogli się tu ogrzać i przenocować.
Legendarnymi gospodarzami schronisk na Śnieżce była rodzina Pohlów. Pierwszy był Friedrich Pohl, który w 1875 kupił oba śnieżniańskie schroniska i prowadził je przez 11 lat aż do śmierci w 1886 roku. Jego syn zbudował w 1901 roku w Dolinie Łomniczki, na wysokości około 1100 m n.p.m. zajazd, który miał uzupełniać funkcje schronisk na Śnieżce. Niestety, rok później wielka lawina zniszczyła tę budowlę.
Na Śnieżce w schronisku grali na fortepianie i smacznie jadali
Heinrich Pohl był następnym z rodziny, który gospodarzył na Śnieżce od 1921 aż do 1945 roku. W schronisku było 25 pokoi dla gości oraz pokoje dla personelu. Na parterze znajdowała się wielka sala restauracyjna i duża kuchnia z magazynem. Były także specjalna izba dla tragarzy, sklepik z pamiątkami i widokówkami oraz agencja pocztowa i pomieszczenie magazynowe na opał. We wszystkich pokojach zamontowano podwójne okna dodatkowo zaopatrzone w okiennice chroniące przed huraganowymi wiatrami. Pomieszczenia ogrzewano piecami kaflowymi - palono w nich praktycznie przez cały rok. Schronisko było oświetlane lampami naftowymi. Zelektryfikowano je dopiero w 1943 roku.
W schronisku u Pohlów można było smacznie zjeść. Największą popularnością cieszyła się gęsta, gorąca grochówka z kiełbasą. Do picia były: schiwasser, czyli mieszanka soku malinowego z sokiem z cytryny oraz kilka rodzajów piwa. Wieczorami wszyscy zbierali się w dużej sali, w której stał fortepian firmy Ed. Seiler z Legnicy malowany w górskie kwiaty. Niemal bez przerwy ktoś na nim grał. Najczęściej kończyło się to tańcami i zabawą, które trwały do godziny 23. Potem obowiązywała cisza nocna.
"Często pracownicy schroniska musieli ratować damy, które w krynolinach i butach na wysokim obcasie zdobywały Śnieżkę, często już na kolanach pokonując ostatnie metry przed szczytem. Przemoknięci i zmarznięci turyści dosłownie oblepiali wielki kaflowy piec, który od rana był szczelnie obwieszony suszącymi się ubraniami" - takie obrazki pojawiają się we wspomnieniach Heinricha Pohla.
Właściciel schroniska po wojnie został wraz z rodziną wysiedlony z Karpacza i już nigdy tu nie powrócił.
Projekt #Nowa Śnieżka
Dzisiaj turyści na Śnieżce mogą schronić się tylko po czeskiej stronie. Działa tu najwyżej położony urząd pocztowy w Republice Czeskiej, który został otwarty w sierpniu 2008 roku. Można tu kupić jedzenie w małym bufecie, a w razie niekorzystnej pogody, schować się przed wiatrem i deszczem.
Po polskiej stronie na razie nie ma takiej możliwości. Po zawaleniu się w marcu 2009 roku jednego ze spodków obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce, zamknięto obiekt dla turystów. Restauracja, która była na parterze, przestała działać. Instytut Meteorologii, Gospodarki Wodnej rozpoczął projekt #NowaŚnieżka 2025 i odbudowę zniszczonego spodka.
"W ciągu kolejnych 4 lat dolny spodek, nazywany restauracyjnym, ma stać się miejscem spotkań wszystkich miłośników wędrówek, natury i gór w Karkonoszach. Instytut zaplanował działania, dostosowując prace do możliwości ich wykonywania w sezonie letnim i zimowym" - czytamy w opisie projektu.
W latach 2023-2025 zaplanowano prace budowlane, instalacyjne, kanalizacyjne, teletechniczne i energetyczne wszystkich obiektów Obserwatorium Śnieżka oraz remont generalny dysku dolnego (restauracyjnego).
Pierwsze obserwatorium na Śnieżce wybudowano w 1900 roku. Pięć lat później powstała pierwsza droga na szczyt. W 1949 roku po czeskiej stronie uruchomiono wyciąg krzesełkowy, który zdecydowanie zwiększył ruch turystyczny. Dziś jest to najstarszy działający wyciąg w Europie.
Śnieżka natchnieniem poetów i malarzy
Śnieżka fascynowała wielu niemieckich poetów i pisarzy. Wielkim przyjacielem Karkonoszy i gospodarza schronisk był znany niemiecki powieściopisarz i publicysta Theodor Fontane. W opowiadaniu „Jedna noc na Śnieżce” opisuje on nie tylko śmierć gospodarza śnieżniańskich schronisk, ale i całonocny kondukt pogrzebowy, który przy świetle pochodni znosił zwłoki najstarszego Pohla do Karpacza.
Najwyższy szczyt Karkonoszy opisywany jest także w wielu wierszach i nowelach. Zachwycali się nim także malarze. Największą popularność wśród artystów zyskały: Śnieżka, Równia pod Śnieżką, Śnieżne Kotły, Wodospady Kamieńczyka i Szklarki, Mały Szyszak i ruiny zamku Chojnik. Na przełomie XVIII i XIX w. Karkonosze popularyzowali w swych miedziorytach i barwnych litografiach między innymi: Anton Balzer i Johann Heinrich Bleuler. Popularyzowaniem grafik ukazujących Sudety zajmowały się wydawnictwa w Kowarach (zakłady Friedricha Augusta Tittela i Carla Theodora Mattisa) oraz w Dreźnie (wydawnictwo Morash&Skerl, a następnie wrocławskie Johanna Friedricha Korna), a także wydawnictwa w Jeleniej Górze.
Znane są prace Theodora Blätterbauera (1823–1906), który w bogato ilustrowanym dziele Schlesien pozostawił 16 rycin i 10 drzeworytów ukazujących widoki Karkonoszy. Niewątpliwie największym malarzem XIX wieku, który utrwalił w swych dziełach pejzaże karkonoskie był Caspar David Friedrich (1774–1840).
"Karkonosze w romantycznych pejzażach Friedricha to góry pełne potęgi, wzbudzające niepokój, lecz i tęsknotę za utraconym rajskim światem" - opisywali krytycy sztuki
Od połowy XIX w. Karkonosze stały się rejonem licznie i chętnie odwiedzanym przez artystów z Wrocławia, którzy w górach i na podgórskich terenach zaczęli szukać schronienia przed trudami życia w mieście, a także nowych, świeżych impulsów malarskich. W tamtych czasach ze Śnieżki przy pomocy lornetek oglądano wieże kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu, wieże kościoła parafialnego w Świdnicy i wieże kościołów Legnicy. Oglądano także praski Hrad i wieże tamtejszej katedry św. Wita.
Zainteresowanie twórców nie maleje. Dzisiaj Śnieżka przyciąga głównie fotografów. Dla ujęcia wschodu lub zachodu słońca gotowi są spędzić noc na szczycie o każdej porze roku.
Jak najlepiej dojść na Śnieżkę?
Turyści do wyboru mają kilka szlaków:
- Szlak żółty
Rozpoczyna się przy świątyni Wang w Karpaczu. Biegnie trasą: Polana – Pielgrzymy – Słonecznik – Dom Śląski – Śnieżka. Czas przejścia zajmuje około 3,5 godzin. To najpiękniejszy szlak na Śnieżkę z zachwycającymi widokami. - Szlak czerwony
Wejście na trasę zaczyna się przy hotelu Orlinek, dalej przez Dolinę Łomniczki i Dom Śląski, a potem Trasą Jubileuszową i Przyjaźni Polsko-Czeskiej prosto na szczyt. Podejście zajmuje 3,5 godziny, do pokonania jest 7,6 km. Zimą, ze względu na zagrożenie lawinowe, ten szlak jest zamknięty. - Szlak czarny
Podejście zaczyna się przy dolnym wyciągu na Małą Kopę. Trasa przebiega niemal równolegle do kolejki linowej i można nią dojść do samego Domu Śląskiego, skąd na Śnieżkę udacie się czerwonym szlakiem. Turyści często wjeżdżają koleją linową „Zbyszek” na Kopę i stamtąd wędrują do Domu Śląskiego i na Śnieżkę. - Koleją linową z Czech
Z Pecu pod Śnieżką wjedziecie koleją gondolową na sam szczyt. Przejazd kolejką trwa pół godziny, a jej funkcjonowanie w uzależnione jest od pogody. Gdy wieje zbyt silny wiatr, kolej jest nieczynna. Wyciąg na Śnieżkę w sezonie zimowym jest otwarty codziennie w godz. 8-18. W sezonie letnim od 8 do 19. Bilet dla dorosłych kosztuje 280 koron (wjazd i zjazd 520 koron), dla juniorów i seniorów - 250 koron (470 w obie strony), a dla dzieci - 130 koron (250 w obie strony).
Dokładny cennik znajdziecie TUTAJ
Zobaczcie zdjęcia:
Jak dojść na Śnieżkę sprawdź tutaj:
O innych atrakcjach w Karkonoszach przeczytacie tutaj:
Festiwal podróżniczy za horyzontem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?