Celine Dion do Krakowa przyleci odrzutowcem

Piosenkarka, której towarzyszyć będzie grupa trzydziestu utalentowanych tancerzy, wystąpi
na specjalnie w tym celu zbudowanej scenie. Ma się ona składać m.in. z 20 gigantycznym ekranów, podnośników i innych skomplikowanych mechanizmów.

- Krakowski występ artystki będzie podróżą przez całą jej muzyczną karierę. Usłyszymy zarówno utwory znane, takie jak "I'm alive czy All by myself", jak i te zupełnie nowe. Część utworów artystka zaśpiewa po angielsku, a część po francusku - zapowiada Sebastian Szczepski z Andromada Art, agencji, będącej jednym z organizatorów sobotniego koncertu Dion.

Dwugodzinny występ kanadyjskiej gwiazdy składać się będzie z czterech części. Zobaczymy Celine
w wersji soulowej, rockowej, a także jako ikonę mody. Na deser artystka zaprezentuje specjalny program inspirowany kulturami świata, m.in. cygańską, arabską i hiszpańską.

- Specjalnie na potrzeby tego widowiska Celine nagrała też kilka wideoklipów. Wszystko to połączone zostanie z zapierającymi dech w piersiach efektami wizualnymi, barwnymi kostiumami i pełnym ekspresji tańcem. Tak więc publiczność na Błoniach spodziewać się może nie tylko muzyki
w najlepszym wydaniu, ale i sporej dawki emocji- mówi Szczepski.

Im bliżej wyczekiwanego od miesięcy występu megagwiazdy, tym więcej plotek zarówno wokół samego koncertu, jak i planowanego pobytu artystki pod Wawelem. Ostatnio pojawiły się na przykład pogłoski, jakoby Dion zażyczyła sobie przejażdżki ulicami Krakowa w szacownym gronie, czyli
w towarzystwie prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego i kardynała Stanisława Dziwisza. Plotka "przeciekła" z Krakowskiego Biura Festiwalowego, współorganizatora imprezy. Oficjalnie dyrekcja biura odcina się jednak od tej pogłoski.

- Nie było takiego życzenia ze strony gwiazdy - dementuje Rafał Orlicki, szef biura festiwalowego.
Orlicki nie zaprzecza jednak, że do takiej sytuacji może dojść. Czyżby organizatorom chodziło tylko
o wysłanie w świat kilku "pikantnych smaczków", które w konsekwencji miałyby przyczynić się
do sprzedaży biletów na koncert? Być może. Tym bardziej że do tej pory sprzedanych zostało jedynie 30 tys. biletów, a płyta na Błoniach może pomieścić 60 tys. widzów.
- Celine bardzo się cieszy na ten koncert. Nie może się już doczekać, żeby przyjechać do miasta Jana Pawła II. Mówi, że pobyt w Krakowie dla niej, praktykującej katoliczki, ma ogromne znaczenie. Dla artystki ważne jest także to, że zaśpiewa akurat na Błoniach, czyli dokładnie w miejscu spotkań Ojca Świętego z wiernymi. Poza tym będzie to jej pierwszy pobyt w naszym kraju, więc ciekawi ją wiele rzeczy związanych z naszą kulturą, obyczajami - mówi Sebastian Szczepski.

Wiadomo już, że artystka przyleci do Krakowa dopiero 28 czerwca, czyli w dniu koncertu, swoim prywatnym odrzutowcem. Ale organizatorzy trzymają w tajemnicy miejsce lądowania oraz nazwę hotelu, w którym zatrzyma się artystka.

Wcześniej pod Wawel zjedzie ekipa techniczna i... ponad setka tirów wyładowanych sprzętem niezbędnym do tego wielkiego muzycznego spektaklu, który wyreżyserowany został przez samego Jamiego Kinga, producenta m.in. wielkich światowych tournee Madonny. Jeszcze przed wieczornym show artystka wspólnie z prezydentem Majchrowskim dokona symbolicznego otwarcia Alei Gwiazd
na bulwarach wiślanych.

Nie wiadomo, jak wiele kreacji artystka zaprezentuje w czasie swojego występu, ale zapewne sporo. Świadczą o tym rozmiary jej garderoby. Otóż specjalnie na ten cel przeznaczona zostanie przestrzeń 100 metrów kwadratowych, znajdujących się w najbliższym sąsiedztwie sceny .