Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymiana informacji

Hanna Wieczorek
Syn oznajmił mi rano, że potrzeba mu trochę pieniędzy - bo wybiera się z kolegą do Barda.

Poprosił o dwadzieścia złotych. Trochę się zdziwiłam. Wyprawa całodniowa, bilety kosztują, a dziecko chce wyciągnąć ode mnie tylko dwie dychy. Na dodatek, syn w ciągu swojego piętnastoletniego żywota nigdy nie przejawiał turystycznych ciągot. Idealny wypoczynek, jego zdaniem, to godzinek kilka przed komputerem lub wyprawa do miasta - na film z popcornem i colą w tle.

Dyskretnie zapytałam, jak ma się zamiar dostać do Barda: pociągiem czy może rodzice kolegi zabierają go na wycieczkę? Dziecko z wysokości stu osiemdziesięciu pięciu centymetrów popatrzyło na mnie jak na rzadki gatunek, sama nie wiem czego. Następnie spokojnie - bo z wariatami nie należy się kłócić - spytało: dlaczego na ulicę Ruską mam jechać pociągiem?

Z lekka zatkało mnie. Bardo Śląskie przy ulicy Ruskiej? Gdzie pomieszczą się tam góry, ruiny zamku i sanktuarium maryjne. Chwilę milczeliśmy. W końcu wzięłam dziecko w krzyżowy ogień pytań. I po chwili wszystko stało się jasne. Syn zamierzał tramwajem pojechać do centrum Wrocławia i zajść do znanego fanom RPG centrum gier "Bard". Z kolei ja wzbogaciłam jego wiedzę i opowiedziałam mu o Bardzie Śląskim.

Jak się okazuje, rozmowy uczą. Także rozmowy z własnymi dziećmi. A więc rozmawiajmy. Na co dzień, nie tylko od święta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska