Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura bada, kto mataczył w finansach KBP

Marta Paluch
Rozwija się śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie, dotyczące przestępczej działalności prezesa spółki Kraków Biznes Park w Zabierzowie i jego dwóch wspólników.

Prezes KBP Adam Ś. oraz jego wspólnicy Zdzisław L. i Mieczysław K. od kilku dni przebywają
w areszcie jako podejrzani o pranie brudnych pieniędzy. Teraz już wiadomo, że przestępczy proceder polegał na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki przez prezesa Adama Ś. Pomagali mu w tym Zdzisław L. i Mieczysław K., a tracili inni wspólnicy KBP - biznesmeni, którzy prowadzili interesy w USA
i podkrakowskim Zabierzowie.

Zdzisław L., który ma polskie i amerykańskie obywatelstwo, oraz Mieczysław K. stworzyli
i nadzorowali kilkanaście fałszywych spółek-córek. Miały one m.in. sprzedawać sadzonki, za które płacił KBP. Usługi były wykonywane tylko na papierze, a pieniądze za nie trafiały na prywatne konto Adama Ś., m.in. w USA. Miał w ten sposób okradać swoich wspólników w KBP.

Dlaczego?
Prokuratorzy sądzą, że działo się tak, bo część wspólników chciała wycofać się z biznesu
w Zabierzowie, gdyż mieli problemy finansowe w swoich firmach w USA, a w Polsce dysponowali sporym kapitałem. Ich udziały w Biznes Parku były warte 40 mln dolarów.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Adam Ś. nie chciał dopuścić do tego, by inni udziałowcy zrezygnowali ze wspólnych interesów, dlatego ich uprzedził i wyciągnął od nich pieniądze. Śledczy szacują, że skala przekrętów to kilkadziesiąt milionów złotych.

Na prezesie Ś. ciąży na razie kilka zarzutów. Najcięższy to kierowanie grupą przestępczą, która okradała spółkę, fałszowała dokumenty i prała pieniądze.
Ponadto Ś. miał przywłaszczyć sobie 520 tys. dolarów oraz 2 mln zł. Tę drugą kwotę zdobył według śledczych, gdy osobiście wypełnił podpisany przez jednego ze wspólników pusty blankiet pożyczkowy, zyskując dzięki temu zabiegowi fałszywego dłużnika. Zabezpieczeniem dla długu były udziały wspólnika w KBP warte 2 mln zł. W razie niespłacenia fikcyjnego długu Ś. mógł je przejąć.
Ś. miał też sfałszować protokół z posiedzenia wspólników i podłożyć m.in. do sądu rejestrowego pismo, z którego wynikało, że wszyscy wspólnicy zaakceptowali sprawozdanie finansowe firmy
za 2007 rok, a to nie było prawdą.

Dwaj koledzy prezesa KBP, Zdzisław L. i Mieczysław K., usłyszeli zarzuty udziału w grupie przestępczej, prania pieniędzy oraz wyprowadzenia z KBP na prywatne konto Adama Ś. 1,4 mln zł przy pomocy usług lipnej spółki.

Adamowi Ś. grozi do 10 lat więzienia, jego kolegom - do 8 lat pozbawienia wolności.
W aferę zamieszany jest też czwarty mężczyzna, prawdopodobnie brat Ś., mieszkający w USA.

Wysłano za nim do Stanów list gończy. Nadal nie wiemy, jaką rolę odgrywał w podejrzewanym przez prokuraturę procederze i jakie zarzuty postawią mu śledczy.

Na poczet przyszłych kar finansowych Prokuratura Okręgowa w Krakowie zabezpieczyła ponad 8 mln zł z majątku spółki KBP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska