We wtorek 17-letni żużlowiec Atlasa Wrocław Maciej Janowski zdobył w Rybniku tytuł młodzieżowego indywidualnego mistrza Polski.
- Zaraz po zawodach byłem jeszcze w szoku, ale to już przeszłość. Teraz myślę już o czwartkowym półfinale Srebrnego Kasku w Częstochowie, a po tych zawodach skupiam się na niedzielnym meczu z Włókniarzem - mówi Janowski i dziękuje za wsparcie Markowi Cieślakowi, Dariuszowi Śledziowi i kibicom WTS-u, którzy przyjechali z nim do Rybnika.
- To wielki talent, bo nieprzypadkowo najmłodszy z całej stawki zdobywa tytuł i to rok po tym, jak rok temu zdobył licencję - komplementuje wrocławianina Marek Cieślak, trener WTS-u oraz kadry narodowej.
Właśnie w środę Cieślak ogłosił skład reprezentacji Polski na finał DMŚJ. 21 września w duńskim Holsted, oprócz Jeleniewskiego pojadą: Grzegorz Zengota (ZKŻ Zielona Góra), Adrian Gomólski (Intar Ostrów) Przemysław Pawlicki (Unia Leszno), Daniel Pytel (PSŻ Poznań).
Ten ostatni został niespodziewanie w Rybniku wicemistrzem, startując jako rezerwowy. Co więcej, walkę o złoto przegrał z Janowskim dopiero w biegu dodatkowym.
- Nie miałem obaw, że Maciek nie wytrzyma psychicznie tego wyścigu. Ma dopiero 17 lat, ale jest twardym chłopakiem - mówi Marek Cieślak, który z rybnickich zawodów widzi jeszcze w kadrze dwóch rezerwowych: Mateusza Szczepaniaka (Włókniarz Częstochowa) i Roberta Kasprzaka (Unia Leszno).
- Jeśli chodzi o Janowskiego, to powiem jeszcze tylko tyle, że najważniejsze, aby jego kariera szła dalej taką drogą, a wrocławski klub ma się o kogo troszczyć - kończy trener Atlasa.
W niedzielę (godz. 18.30) wrocławski zespół czeka pierwszy mecz 1. rundy play-off. Na Stadion Olimpijski zawitają częstochowskie Lwy, a nasz młody mistrz spotka się na torze z jednym ze swoich idoli - Grega Hancocka.
- Najpierw pomagałem mu w parkingu, później dostałem od niego sprzęgło, skórę i obszycia motocykla oraz zaproszenie do Szwecji na treningi - wspomina Janowski, który także na torze przypomina sylwetką sympatycznego Amerykanina.
Maciej chce się też wzorować na Tonym Rickardssonie i Jasonie Crumpie.
- Na pomoc tego drugiego mogę także zawsze liczyć. Przyjdzie, pogada, nie patrzy na mój młody wiek - mówi wrocławianin.
Patrząc na szanse w konfrontacji z Włókniarzem, Janowski mówi, że najważniejsze, aby każdy z Atlasa pojechał równo, a może też Nickiemu zdarzy się słabszy dzień. Trener Cieślak stwierdza kurtuazyjnie, że WTS tanio skóry nie sprzeda, ale:
- Patrząc na skład to przyjeżdża zespół, który przerasta nas pięciokrotnie - mówi.
Szansę na pokonanie Lwów w dwumeczu są raczej małe. Pamiętajmy jednak, że do półfinałów DMP awansuje też zespół, który przegrały dwumecz, ale zdobył najwięcej punktów meczowych, a przy ich równości punktów biegowych.
Ceny biletów na niedzielny mecz będą takie same jak rundzie zasadniczej, natomiast nie obowiązują już karnety.
Atlas Wrocław - Włókniarz Złomrex Częstochowa (1. runda play-off), Stadion Olimpijski, niedziela (24.08), godz. 18.30, transmisja TVP Sport.
Włókniarz: 1. Hancock, 2. Gapiński, 3. Ułamek, 4. Richardsson, 5. N. Pedersen, 6. Szczepaniak.
Atlas: 9. Jędrzejak, 10. Słaboń, 11. Jeleniewski, 12. Węgrzyk, 13. Crump, 14. Janowski.
Pozostałe pary play-off: Caelum Stal Gorzów - Unibax Toruń (g. 18.30), ZKŻ Zielona Góra - Unia Leszno (g. 18.30).
Rewanże w niedzielę 31 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
