Piękne nawrócenie, jak u biblijnego Szawła - można byłoby powiedzieć. Może i można, gdyby nie obecne zachowanie burmistrza.
Najpierw nie składa oświadczenia lustracyjnego (czym wzbudza podejrzenia: ciekawe co ma do ukrycia?), potem zwraca się do IPN z żądaniem, które musi zostać odrzucone, dalej sam sobie opóźnia wydanie akt, w końcu zaczyna mówić, że był... podwójnym agentem. Taki żywiecki Hans Kloss. Przez ponad trzydzieści lat ani słowa o tym nie pisnął i, jak na prawdziwego agenta przystało, dalej nic nie powie.
I dobrze, bo w przeciwnym razie trzeba by było weryfikować podręczniki do historii, a dotychczasowi bohaterowie musieliby podzielić się orderami. Z zazdrości, że pojawia się nowy bohater jeszcze bardziej by się na siebie poobrażali. Za duże ryzyko. Jeszcze nie teraz...
Historia pokazuje, że każdy popełnia błędy. Ważne, czy potrafi się do nich przyznać i jaką wyciąga z nich naukę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?