W opinii gospodarzy GKS był najsłabszym rywalem z jakim grała u siebie Flota. - Po sławnej "GieKSie" został tylko szyld - napisał klubowy portal Floty.
- Jechaliśmy do Świnoujścia z nadzieją. Wierzyłem, że wygramy w końcu na wyjeździe. Nie udało się. Szybko straciliśmy bramkę, po błędzie indywidualnym, bo nie było asekuracji. W drugiej połowie mieliśmy odrabiać straty i znów Markowski nie pokrył Chrzanowskiego. Przegraliśmy jednak z dobrą drużyną, nic dziwnego że Flota ma tyle punktów. Wprawdzie bez nazwisk, ale to dobry, poukładany, zdyscyplinowany zespół. U nas za to są tylko nazwiska, a to za mało - stwierdził z goryczą trener Jan Żurek.
Dodajmy, że przy obu golach drużyny ze Świnoujścia asysty zaliczył doskonale znany w naszym regionie z gry w Rakowie Częstochowa Grzegorz Skwara. Najpierw w I połowie z prawej strony podał piłkę Dziubie, a tuż po przerwie dośrodkował z rogu do Chrzanowskiego.
Gole 1:0 Piotr Dziuba (24), 2:0 Ireneusz Chrzanowski (47).
Widzów 4000
Sędziował Tomasz Cwalina (Gdańsk)
Flota Prusak - Rygielski, Chrzanowski, Hrymowicz, Fechner - Krajanowski, Niewiada, Skwara, Pietruszka (71. Sojka) - Dziuba (81. Lindner), Magdziński.
GKS Katowice Budka - Krysiński (60. Plewnia) Kapias, Markowski, Mielnik - Janoszka, Bonk (61. Prasnal), Wijas, Iwan - Sobczak, Kaliciak (82. Onyekachi).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?