Dlaczego ja? Odcinek 499

Streszczenie odcinka

Waldemar Florek (50 l.) z Białegostoku jest dumny ze swoich synów - Marcina (30 l.) i Eryka (29 l.). Bracia mają za sobą burzliwą przeszłość drobnych złodziejaszków. Przez lata lenili się tylko w domu, nie skończyli żadnej szkoły, żyli z zasiłku. Teraz jednak doszli do przekonania, że jednak praca popłaca. Marcin i Eryk pracują od 2 miesięcy w markecie, układając towary na półkach. Pracę tę załatwił im młodszy brat Leon. Wprawdzie Eryk i Marcin mają wyższe ambicje, niż układanie towarów, ale na początku w pracy wszystko dobrze się wiedzie. Bracia starają się, bo inaczej ich matka, Monika wyrzuci ich z rodzinnego domu i nie będą mogli korzystać z rodzinnego auta. Poza tym Marcin i Eryk nie chcą, żeby ich młodszy brat miał przez nich kłopoty. Ponieważ w domu wszystko wydaje się być dobrze, Monika postanawia wyrwać się z wiru pracy i udaje się na 6 tygodni do sanatorium. Przez ten czas jej siostra Barbara Morszczuk (50 l.) ma zajmować się wszystkimi mężczyznami w domu Moniki. Barbara wprowadza się do Florków i przejmuje rolę matki. Pewnego wieczoru Marcin i Eryk zostają wezwani "na dywanik" do swojego szefa, Jerzego Kasprowicza (48 l.). Ktoś bowiem kradnie z marketu drogie towary: sprzęt elektroniczny, płyty, i to od kiedy bracia tam pracują. Jerzy wie o kryminalnej przeszłości obu braci i ich podejrzewa o tę kradzież. Marcin i Eryk zapewniają, że są niewinni…