Zdolne bestie

Wśród licznych seriali o zwierzętach ten jest wyjątkowy, bo nie tylko bawi i wzrusza, ale jest też ważnym argumentem w debacie o inteligencji zwierząt. Dyskutują o niej już nie tylko laicy zakochani w swoich pupilach, ale i świat nauki, który przełamuje kartezjański stereotyp o wyższości rozumu ludzkiego. Bohaterką pierwszego odcinka jest 6 - letnia słonica indyjska Hong żyjąca na farmie słoni w Tajlandii. Pod okiem angielskiej malarki Vandy Harvey gruboskórna panna Picasso tworzy znakomite dzieła abstrakcyjne, o których wypowiadają się z zachwytem krytycy sztuki. Ale co najdziwniejsze, Hong potrafi też portretować inne słonie, malując ich realistyczne wizerunki. Jej talent rozwinął się, kiedy w 1989 r. w Tajlandii zakazano wyrębu lasów. Pracę straciły wtedy tysiące słoni. Bezrobotne zwierzęta czekała smutna przyszłość. Wówczas jednak w głowie nowojorskiego artysty Alexa Melamida zrodził się niezwykły plan ich reedukacji. Melamid uznał ponadto, że sztukę można sprzedawać, a pieniądze przeznaczyć na utrzymanie słoni. Nową karierę zaczęło prawie sto słoni. Hong okazała się najlepsza, ale inne słonie, choć nie osiągają jej poziomu, też nieźle sobie radzą z pędzlem i farbami. W przypadku malujących słoni zadziwia już sam fakt, że w ogóle są w stanie wykonywać taką czynność. Jest to możliwe dlatego, że na ich trąbę składa się ponad 40 tys. mięśni. Dzięki nim trąba jest niezwykle silna, a jednocześnie zapewnia precyzję ruchów. Aby poznać bliżej możliwości Hong, Vanda odwiedziła znawcę tych zwierząt, Richarda Laira, który od 30 lat pracuje ze słoniami. Wiele z nich nauczył muzyki i stworzył nawet pierwszą na świecie słoniową orkiestrę. Co prawda, parotonowi muzycy nie mają szans na światową karierę, ale według ich nauczyciela są zachwycone muzykowaniem. Okazuje się, że kiedy słonie malują figuratywnie, rzeczywistym autorem obrazu jest poganiacz, który trzyma dłoń na trąbie zwierzęcia i wodzi tą dłonią jak technik posługujący się ramieniem robota.