Grabież

The Raiders, Izrael 2013

Dokument opowiada o rosyjskiej mafii i o procederze przejmowania domów, firm, fabryk i ziemi. Dzieje się to przy milczącym przyzwoleniu władz, które czerpią korzyści z korupcji.

Reżyseria:Alexander Gentelew

Czas trwania:88 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Grabież w telewizji

Galeria

Grabież (2013) - Film
Grabież (2013) - Film
Grabież (2013) - Film
  • Grabież (2013) - Film
  • Grabież (2013) - Film
  • Grabież (2013) - Film
  • Alexander Gentelew

    Reżyseria

  • Avi Benjamin

    Muzyka

Opis programu

Kolejny po "Złodziejskim kodeksie" i "Igrzyskach Putina" dokument Aleksandra Gentelejewa wyprodukowany dla ZDF, Arte i izraelskiego pierwszego kanału opowiada o rosyjskiej mafii i szerzącym się procederze brutalnego przejmowania domów, biznesów, fabryk czy prywatnej ziemi. Ludzi, którzy to robią, Gentelejew nazywa łupieżcami. Wszystko to dzieje przy milczącym przyzwoleniu władz, które czerpią korzyści z szerzącej się wszechobecnej korupcji. Rosja ma niewyobrażalnie dużo pieniędzy. Jej współczesna historia pędzi przed siebie niczym powóz zaprzężony w dzikie konie. Powożą "nowi Rosjanie", czyli klasa, która wygrywa w kapitalistycznym wyścigu. W tej konkurencji bogaci są coraz bogatsi, biedni zostają w tyle. Bohaterowie filmu urodzili się w komunistycznym Związku Radzieckim. Słowa "biznes nie używało się wtedy. Biznesmenów ścigano. Własność prywatna nie istniała. Ludzie nie mieli pieniędzy. Poza tym wszystko należało do państwa. Sytuacja zmieniła się w roku 1991, gdy upadł komunizm, a potem Związek Radziecki. Zaprzestano komunistycznego planowania produkcji. Brakowało podstawowych artykułów. Sklepy straszyły pustymi półkami. Rosja musiała przejść na zachodnią gospodarkę rynkową. Głównym instrumentem zmian miała być szybka prywatyzacja. W ciągu kilku lat małe zakłady pracy i kombinaty, kopalnie węgla i szyby naftowe przeszły w prywatne ręce. Pojawiła się warstwa prywatnych przedsiębiorców. Ich statusu prawnego nie potwierdzały realia. Gdy ktoś przejmował majątek, ktoś inny chciał mu go odebrać. Najczęściej o swoją dolę upominali się zwykli przestępcy, ale zachłanni byli też biznesmeni, którzy chcieli rozbudowywać swoje firmy cudzym kosztem. Pomocy szukali u zawodowych bandytów. Członków tego przestępczego cechu nazwano egzekutorami. Jewgienij Spiritsa pracuje w firmie konsultingowej. Pomaga klientom w walce z egzekutorami. Zna problem z pierwszej ręki, ponieważ przed laty wziął udział w kilku dużych grabieżach. Jewgienij opowiada o początkach tych grabieży. Zaczęło się po upadku Związku Radzieckiego, gdy wprowadzono szybką prywatyzację, nie zmieniając słabego rosyjskiego systemu prawnego. Na scenę wkroczyły działające w szarej strefie grupy egzekucyjne. Załatwiały decyzje sądowe nie w Moskwie, tylko w odległym zakątku kraju, płacąc 30 - 50 tysięcy dolarów prowincjonalnym sędziom, dla których to były ogromne sumy. Podpisany przez sędziego dokument przedstawiano szefowi firmy, która znalazła się na celowniku egzekutorów. W ten sposób majątek zmieniał właściciela. Prasa podawała, że sędziowie biorą 30 tysięcy dolarów. Pojawiła się lista nazwisk. Dziś Jewgienij przeprasza, że brał udział w tego typu korupcji. Na szczęście, wszystko się już przedawniło. Zwykli Rosjanie mówią:"W Rosji nie ma wolności. Oddaliśmy ją za kawałek mięsa. Jest coraz mniejszy, ale wystarczy, żeby żyć i nie iść na barykady".