Epitafia katyńskie

Polska 2010

Cykl poświęcony polskim oficerom zamordowanym przez NKWD w 1940 r. oraz ich rodzinom. Wśród wspominanych osób znajdą się m.in.: Janina Lewandowska, Ryszard Paszko, Jan Potocki i Jakub Wajda.

Czas trwania:4 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dokument/Cykl reportaży

Epitafia katyńskie w telewizji

Galeria

Epitafia katyńskie - Program
Epitafia katyńskie - Program
Epitafia katyńskie - Program
Epitafia katyńskie - Program
Epitafia katyńskie - Program
Epitafia katyńskie - Program
  • Epitafia katyńskie - Program
  • Epitafia katyńskie - Program
  • Epitafia katyńskie - Program
  • Epitafia katyńskie - Program
  • Epitafia katyńskie - Program
  • Epitafia katyńskie - Program
  • Monika Cybulska

    Muzyka

  • Olga Pastuszka

    Scenografia

  • Piotr Weychert

    Scenariusz

  • Marek Drążewski

    Scenariusz

  • Maciej Dancewicz

    Scenariusz

  • Paweł Pawlicki

    Scenariusz

Opis programu

ZYGMUNT SCHANTROCHMój ojciec, Zygmunt Schantroch, chciał zostać lekarzem. Studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim przerwała I Wojna Światowa. Znalazł się w armii austriackiej a potem w Wojsku Polskim. Po wojnie kontynuował studia, uzyskując dyplom doktora wszech nauk lekarskich. Karierę akademicką rozpoczął w 1919 roku od stopnia asystenta w Katedrze Anatomii Opisowej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był jednym z pierwszych w świecie, który rozpoczął próby uzyskania tkanki nerwowej ze sztucznej hodowli. Jako stypendysta fundacji Rockefellera zdobywał wiedzę we Francji i we Włoszech. W 1936 roku otrzymał tytuł profesora. Poświęcił się badaniom nad układem nerwowym i hodowlą tkanek. Był członkiem Akademii Umiejętności. Kiedy ojciec wykładał, aula uniwersytecka była pełna. Jego seminaria były zawsze na tyle ciekawe, że przychodzili na nie nawet studenci niezobowiązani do tego programem studiów. Często trudne i długie zajęcia przerywał dowcipami i anegdotami. To dla tych anegdot i dykteryjek na zajęcia przychodziła część braci akademickiej. Znał wiele języków, a przed wojną zaczął uczyć się japońskiego. We wrześniu 1939 roku mianowano go dowódcą kolumny sanitarnej. 17 września dostał się do sowieckiej niewoli. Nie skorzystał z możliwości ucieczki, dając wiarę zapewnieniom NKWD, że lekarze będą zwalniani do domu. Matka zwróciła się do fundacji Rockefellera z prośbą o interwencję w sprawie ojca. Po długim czasie nadeszła odpowiedź, że czynią starania, ale nie dają nadziei. 28 listopada 1939 roku na karcie pocztowej Zygmunt Schantroch napisał: Jestem w Starobielsku. Ostatnia wiadomość nadeszła w pierwszych dniach kwietnia. Czuję się dobrze, może wkrótce się zobaczymy.