"Matrix", czyli życie jako symulacją kontrolowana przez programy komputerowe [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Matrix" (fot. AplusC)
"Matrix" (fot. AplusC) AplusC
Genialny haker Neo odkrywa, że życie jest tylko symulacją, stworzoną przez inteligentne maszyny. Trafia do prawdziwej rzeczywistości, by wypowiedzieć wojnę wszechwładnemu matriksowi.

NASZA OCENA: 8/10

Thomas Anderson (Keanu Reeves) jest znakomitym programistą pracującym w dużej firmie. Znudzony i zmęczony otaczającą go rzeczywistością i korporacyjnymi rygorami po godzinach dorabia jako hacker o pseudonimie Neo. Od dłuższego czasu szuka w sieci kontaktu z niejakim Morfeuszem. Ten mityczny przywódca ruchu oporu odsłania wybrańcom prawdziwy obraz otaczającej rzeczywistości. I pewnego dnia Morfeusz kontaktuje się z Neo. Ale to, co mu mówi, wydaje się całkowicie nierzeczywiste i nierealne - otaczający go świat jest złudzeniem, tytułowym matriksem. Tak naprawdę Ziemią rządzą maszyny, które panują nad ludźmi, hodują jak rośliny i wykorzystują jako dostarczycieli energii. Rzekomo rzeczywisty świat jest jedynie projekcją. Nieliczni ludzie, którzy wyrwali się z tej niewoli złudzeń, żyją w Syjonie, podziemnym mieście. Czy Neo jest, jak uważa Morfeusz, oczekiwanym Zbawicielem i Tym, Który Pokona Matriksa?

Nie ma chyba drugiego filmu, który narobiłby takiego zamieszania i tak podzielił widownię. Jedni stali się nieledwie jego wyznawcami, inni - śmiertelnymi przeciwnikami. Dla tych pierwszych "Matrix" to wręcz prawda objawiona i głęboka analiza otaczającego nas świata, demaskująca jego prawdziwy obraz i charakter: zafałszowany, pełen manipulacji i fałszu. W tym kontekście twórcy filmu, bracia Wachowscy i jawią się jako prorocy nowej prawdy i ładu, a Keanu Reeves jest ich wysłannikiem i aniołem. Z drugiej strony są ludzie, którzy uważają tę produkcję jedynie za zręczną manipulację. Jeśli zaś chodzi o stronę techniczną, to słynne bullet- time (zwolniony czas akcji podczas kaskaderskich numerów) były już wcześniej wykorzystywane w produkcjach karate rodem z Hongkongu. Natomiast Amerykańska Akademia Filmowa, przyznając "Matriksowi" cztery Oscary za efekty specjalne, obraz, dźwięk i montaż dźwięku, wyraziła swój podziw dla osiągnięć technicznych. I żadnych innych. A więc osiem gwiazdek - po dwie za każdą statuetkę. I też za nic innego.

Piotr Radecki

Amer.-austral. film s.f. 1999, reż. Andy Wachowski, Larry Wachowski

"Matrix". Sprawdź datę emisji

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn