"Hell's Kitchen - Piekielna Kuchnia" odc. 1, 8.04.2014, Polsat. Odpadła ALDONA!

Do udziału w programie zgłosiło się ponad 1000 chętnych, z których wybrano 14 uczestników. Najpierw każdy z uczestników przedstawił się i powiedział, czym się zajmuje. CZYTAJ TAKŻE: POZNAJ WSZYSTKICH 14 UCZESTNIKÓW "HELL'S KITCHEN - PIEKIELNA KUCHNIA" [ZDJĘCIA]

Wojciech Modest Amaro podzielił uczestników na dwie drużyny - czerwoną kobiecą pod dowództwem Darka Kuźniaka i niebieską męską Piotra Ślusarza. Przez kolejne 10 dni zawodnicy nie będą mieli kontaktu ze światem, ponieważ zabrano im telefony komórkowe, zegarki, biżuterię. CZYTAJ TAKŻE: Z "TOP CHEF" DO "HELL'S KITCHEN". ZOBACZ GWIAZDY NOWEGO KULINARNEGO SHOW POLSATU [ZDJĘCIA]

Pierwszym zadaniem, przed którym stanęli uczestnicy, było przygotowanie swojego popisowego dania w ciągu 40 minut. Ewa od początku miała problemy - nie mogła znaleźć groszku, a potem nie potrafiła poradzić sobie z obraniem węgorza. Carmelo i Sylwia niestety oblizali łyżki i włożyli je do garnków...

Wojciech Amaro ocenił dania przygotowane przez uczestników. Niestety, wszystkie kolejne potrawy lądowały w koszu na śmieci, a szef kuchni był bardzo niezadowolony. Dopiero w ostatniej kolejce podczas kulinarnego pojedynku Pauliny i jej narzeczonego Łukasza Amaro okazał niewielkie zadowolenie przy daniu reprezentantki czerwonych. Dzięki Paulinie drużyna dziewczyn wygrała i w nagrodę szef zabrał je na kolację. Mężczyźni za karę musieli wypucować na błysk całą kuchnię.

Uczestnicy wprowadzili się do specjalnie przygotowanego dla nich domu, gdzie odwiedził ich Kurt Scheller, światowej klasy szef kuchni, który dał im cenne rady, jak przypodobać się szefowi Amaro. Ponadto, uczestnicy dostali nowe zadanie: w ciągu nocy musieli nauczyć się menu przygotowanego przez szefa!

Rano każdy z uczestników otrzymał swój własny fartuch. Potem zadania zostały rozdzielone, a kucharze ruszyli do gotowanie. Zaczęły się również kłótnie między uczestnikami, którzy dali się ponieść emocjom. Szef Amaro nie był zadowolony, że uczestnicy nie potrafili wymienić dań z menu i opisać, z czego się składają. Aldona postanowiła upiec własną wersję szarlotki, co bardzo rozzłościło szefa, który kazał natychmiast wyrzucić ciasto do kosza.

Wreszcie otworzono drzwi Hell's Kitchen. Gościem specjalnym restauracji był aktor Marek Włodarczyk, którego obsługiwała drużyna czerwonych. Po kolejnych nieudanych próbach przygotowania idealnej przystawki szef Amaro kazał Kasi wynosić się z programu. Dziewczyna nie wytrzymała napięcia, wyszła z kuchni i się rozpłakała.

Po godzinie goście nadal nie otrzymali zamówionych dań. Niestety, kolejne próby przygotowania dań według przepisów Amaro były równie nieudane, a zdenerwowany szef wyrzucił z kuchni Grzegorza. Kolejną osobą, która miała wynosić się z kuchni, była Monika za to, że nic nie robiła. Z kolei Aldona znów wolała gotować własne potrawy zamiast tych opracowanych przez Amaro, za co szef kazał jej opuścić kuchnię.

Niestety, Marek Włodarczyk po 1,5-godzinnym oczekiwaniu opuścił restaurację bez posiłku. Kolejni goście, którzy nie doczekali się nawet potrawki, wyszli z Hell's Kitchen. Wściekły Amaro postanowił zamknąć restaurację i odesłał wszystkich do domu! Uczestnicy po pierwszej porażce dali upust emocjom i w apartamenci wybuchały kolejne awantury.

Szaf Amaro zaprosił wszystkich do kuchni, gdzie orzekł, że uczestnicy byli tak słabi, że nie może nikogo wyróżnić. Za karę dwie osoby: Adam i Ewa dostali pół godziny i zadanie wytypowania po 2 najgorsze osoby ze swoich drużyn. Członkini drużyny czerwonych rozpłakała się z emocji. Z kolei Adam nie mógł uwierzyć, że Arek nominował właśnie jego!

W końcu po debatach i ustaleniach Ewa wskazała Aldonę i Monikę, z kolei Adam wytypował Łukasza i Carmelo. Wojciech Amaro zdecydował, że fartuch odda ALDONA! - Cieszę się, że wychodzę z tego piekła - skomentowała.