Ojciec chrzestny terroryzmu

Generał Hamid Gul jest byłym szefem pakistańskiego wywiadu. Ameryka jego nazwisko umieściła na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie. Gul wielokrotnie wypowiadał się na korzyść talibów i spotykał regularnie z Osamą Bin Ladenem. Jednakże do tej pory nie jest jasna jego rola w atakach na WTC oraz w układach pomiędzy pakistańskim służbami specjalnymi (ISI) a afgańską Al-Kaidą.
Film „Ojciec chrzestny terroryzmu” odkrywa sieć niebezpiecznych intryg, podejrzeń i sekretów. Jeden z dziennikarzy został zastrzelony przez talibów za otwartą krytykę działań ISI. „O ISI mówi się jak o Bogu: Allah jest wszystkowidzący, Allah jest wszystkowiedzący” - mówił. ISI jednakże nie jest jedyną agencją wywiadowczą w Pakistanie. Panoszy się tu także CIA, której szpiedzy są specjalnie szkoleni, by infiltrować rząd. Reżyser filmu zadaje więc pytanie, co łączy USA i generała Gula. Generała popiera nie tylko armia, ale i zwykli Pakistańczycy, zwolennicy ekstremistów. „Pokonamy Amerykanów, a potem rozpętamy rewolucję
i obalimy pakistański rząd”. Obecne zagrożenie ze strony islamskich wojowników jest bardzo duże. Granica afgańsko-pakistańska jest największym polem bitwy od 30 lat. 80% dostaw NATO jest przerzucanych przez Pakistan i atakowanych każdego dnia. W ostatnim wywiadzie w filmie Gul mówi jasno: „Pewnego dnia zobaczycie. Jeśli w dalszym ciągu będziecie stwarzać problemy muzułmanom na całym świecie, konflikt zbrojny będzie narastał i narastał, aż do poziomu nuklearnej zagłady”.