Pieczone gołąbki

Polska 1966

Leopold Górski, poeta i piosenkarz zatrudniony w warszawskiej stacji pomp "Gruba Kaśka", otrzymuje specjalne zadanie: uzdrowić sytuację w brygadzie majstra Wierzchowskiego, w której panuje nieróbstwo.

Reżyseria:Tadeusz Chmielewski

Czas trwania:90 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Komedia

Pieczone gołąbki w telewizji

Galeria

Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Pieczone gołąbki (1966) - Film
  • Krzysztof Litwin

    jako Leopold Górski

  • Magdalena Zawadzka

    jako Katarzyna Zaslawska

  • Adam Mularczyk

    jako Wierzchowski

  • Wacław Kowalski

    jako Kolodziejczyk

  • Jerzy Karaszkiewicz

    jako Drobniak

  • Zbigniew Koczanowicz

    jako Director

  • Maria Czekalska

    Kostiumy

  • Alfreda Baczyk

    Charakteryzacja

  • Irena Kosecka

    Charakteryzacja

  • Jerzy Stawicki

    Zdjęcia

  • Tadeusz Chmielewski

    Reżyseria

  • Janina Niedźwiecka

    Montaż

Opis programu

W warszawskiej stacji pomp, zwanej potocznie "Grubą Kaśką", załoga składa się niemal wyłącznie z bumelantów i kombinatorów. Efektem ich dość obojętnego stosunku do pracy są ciągłe awarie, których usuwanie ciągnie się tygodniami, wywołując irytację mieszkańców miasta. Dyrektor przedsiębiorstwa angażuje więc młodego poetę, Leopolda Górskiego, który swoimi piosenkami ma rozbudzać pozostałych pracowników i nie pozwolić im zasnąć przy jednostajnym szumie pomp tłoczących wodę. Sam Leopold jest żywą ilustracją swych pokrzepiających utworów: zawsze uśmiechnięty i życzliwy, choć nie brakuje mu kłopotów. Dojeżdża bowiem do pracy spod Warszawy, gdzie wynajmuje pokój w domku usytuowanym tuż przy torach kolejowych. Przejeżdżające pociągi straszliwie trzęsą wątłą chatką, doprowadzając poetę do rozstroju nerwowego. Leopold marzy o własnym mieszkaniu, ale gdy dyrekcja wodociągów otrzymuje kolejny przydział mieszkaniowy, naiwny poczciwina po raz kolejny ustępuje bardziej potrzebującemu, jak sądzi, a w rzeczywistości tylko sprytniejszemu koledze. W zamian otrzymuje od sekretarza POP specjalną, delikatną misję: ma uzdrowić sytuację w najgorszej w całym przedsiębiorstwie brygadzie majstra Wierzchowskiego. Brygada przekształca się we wzorową, a Leopold otrzymuje upragnione mieszkanie, ponadto jego miłość do uroczej Kasi zostaje odwzajemniona.