Recenzja filmu

"Szklana pułapka 4.0". Kolejna część jednej z najlepszych sensacji w historii kina

2017-04-09 18:36

ocenia film na: 6/10

Pierwszy film z tego cyklu, nakręcony w 1988 r. przez Johna McTiernana, jest jednym z najlepiej zrealizowanych i najmocniej trzymających w napięciu obrazów sensacyjnych w historii kina. Wyznacza też prawdziwy początek wielkiej popularności Willisa. Następne "Szklane pułapki" nie dorównywały pierwszej, choć trzecią, którą także wyreżyserował McTiernan, chwalono za ożywczy, bezpretensjonalny humor.

W "Szklanej pułapce 4.0" Lena Wisemana ("Underworld"), jak przystało na film, którego akcja rozgrywa się w XXI wieku, przestępczość nie opuszcza ulic, ale wkracza też do sieci komputerowych. Podczas długiego weekendu towarzyszącego obchodom Dnia Niepodległości terroryści atakują główny komputer Stanów Zjednoczonych. Dowodzi nimi były pracownik Departamentu Obrony Thomas Gabriel (Timothy Olyphant). Lokalna policja jest prawie w całości na urlopie, zwierzchnicy zlecają więc odnalezienie hakerów detektywom. Tak oto McClane ma znów ręce pełne roboty. Najpierw odnajduje podejrzanego o udział we włamaniu do systemu Matta Farrella (Justin Long). Jednak w mieszkaniu informatyka obaj zostają zaatakowani i cudem uchodzą z życiem. Okazuje się, że Farrell pomógł terrorystom w przygotowaniu ataku nieświadomie. Ponieważ jest jedyną osobą, która wie, jak powstrzymać cyber-przestępców, Thomas Gabriel próbuje się go pozbyć. Kiedy Gabrielowi nieoczekiwanie w drogę wchodzi McClane, szef gangu hakerów postanawia porwać jego córkę Lucy (Mary Elizabeth Winstead).

Ocena społeczności: 6.8 Głosów: 30

Szklana pułapka 4.0 w telewizji

ZwińRozwiń

Logowanie

Jeżeli nie posiadasz konta, zarejestruj się.

×