"1983" [RECENZJA]. Miała być serialowa bomba i rewolucja, a jest niewypał i 8 odcinków przeciętności. Dlaczego pierwszy polski serial Netflix jest taki słaby?

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. Krzysztof Wiktor/Netflix
fot. Krzysztof Wiktor/Netflix
"1983" to pierwszy polski serial oryginalny Netflix. Miała być wielka bomba, która zmiecie serialową konkurencję, ale zamiast tego otrzymaliśmy niewypał. Co poszło nie tak z polskim serialem Netflix? Oceniamy 1. sezon "1983".

"1983" RECENZJA

"1983" to projekt, który na papierze zapowiadał się imponująco. Alternatywna historia Polski, gdzie komunizm nie upadł, a nasz kraj stał się potęgą polityczną, gospodarczą i militarną, mocno kusiła i pobudzała wyobraźnię. Jednak już pierwszy odcinek serialu udowadnia, że autor i scenarzysta serialu - scenariopisarski debiutant ze Stanów Zjednoczonych, Joshua Long - już takiej fantazji w głowie nie miał.

Swoją drogą wciąż się zastanawiam, jak to się stało, że taki gigant jak Netflix powierzył duży projekt osobie bez doświadczenia, bo to wyraźnie odbiło się na "1983". Może i Long, który jak głosi w wywiadach, zakochał się w historii Polski, ale na ekranie niewiele z tej miłości wynika.

"1983" - SŁABY SCENARIUSZ PIERWSZEGO POLSKIEGO SERIALU NETFLIX

Scenariusz to przyczyna katastrofy "1983". Już pomińmy jakieś nielogiczności czy dziury, ale przede wszystkim to strasznie nudny skrypt, który przeładowano wątkami oraz postaciami. Na dobrą sprawę trudno powiedzieć, o czym to jest serial. O Polsce? O wolności? O systemie totalitarnym? O patriotyzmie? Właściwie to serial o niczym; twór, który na siłę rozciągnięto do ośmiu odcinków, a w usta papierowych bohaterów włożono drewniane dialogi, niemal zawsze brzmiące jak wielkie i ważne przemówienia. Do tego "1983" jest szalenie nudne. Akcja ciągnie się, ciągnie się, na moment przyśpiesza i kończy się serial. Szacunek dla widzów, którzy nie zasną podczas seansu. Mi ta sztuka nie zawsze się udawała.

"1983" - OBSADA

"1983" nie ratują aktorzy. W głównych rolach mamy trio Maciej Musiał, Robert Więckiewicz i Michalina Olszańska. Musiał, będący jednocześnie również współpomysłodawcą i współproducentem serialu, stworzył bohatera wyraźnie zapatrzonego w filmowych inteligentów żywcem wyjętych z filmów Kieślowskiego czy Zanussiego. Szkoda tylko, że jego gra pozbawiona jest jakichkolwiek emocji... Lepiej zaprezentował się Więckiewicz, ale w zasadzie też musiał grać na jednej nucie, chodzić po planie z miną wiecznie zbitego psa, zapewne zastanawiając się, co tutaj robi. Z całego zestawu głównych charakterów najlepiej pokazała się Michalina Olszańska, próbując stworzyć silną i pewną swego kobietę, chociaż właśnie z takich ról ją już dobrze znamy. Resztę obsady lepiej pominąć, aczkolwiek na pochwałę zasługuje Tomasz Włosok, bo młody milicjant w jego wykonaniu to jedyna postać ocierająca się o człowieka z krwi i kości w tym serialu.

Nie sugerujcie się tym, że "1983" jest firmowane nazwiskiem Agnieszki Holland. Autorka "Pokotu" doglądała tylko pierwsze odcinki serialu, a następnie oddała pałeczkę pierwszeństwa swojej córce - Kasi Adamik, jej partnerce - Oldze Chajdas oraz Agnieszce Smoczyńskiej. Niestety, tak silna kobieca reprezentacja raczej miała związane ręce i niewiele mogła zrobić z tak marnym scenariuszem, chociaż trzeba przyznać, że odcinki podpisane przez Chajdas zaprezentowały się najciekawiej.

"1983" - ZALETY

"1983" potrafię komplementować jedynie za scenografię oraz kostiumy. Pod tym względem produkcja prezentuje się wzorowo i jest na czym oko zawiesić. Widać, że dobrano ciekawe plenery, a gdzieniegdzie dano ponieść się fantazji, jednak zgadzam się z niektórymi głosami - fakt, że Polska jest potęgą gospodarczą, a w roku 2003 po ulicach bohaterowie jeżdżą Fiatami 125p czy 126p z logiką nic wspólnego nie ma.

Serial "1983" mógł być wielkim hitem, ale finalnie okazał się nieciekawą, nudną i pozbawioną polotu propozycją, która w tradycyjnej telewizji przegrałaby walkę o widza z najgorszymi produkcjami TVP, Polsatu czy TVN. Miała być serialowa rewolucja, ale jest jak zwykle - wiele hałasu o nic. Nie czekam na drugi sezon, nie ma na co.

Ocena: 4/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Recenzję pierwotnie opublikowano 30 listopada 2018 roku.

"1983" JUŻ NA NETFLIX

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn