44 minuty - film, recenzja, opinie, ocena

Fabularyzowany zapis wydarzeń, do których doszło 28 lutego 1997 roku w północnym Hollywood. Dwóch uzbrojonych mężczyzn wtargnęło do banku. To nie był ich pierwszy skok – wcześniej dokonali już kilku napadów na furgonetki z pieniędzmi i byli poszukiwani przez policję.

Mimo to ich akcja była całkowitym zaskoczeniem. Funkcjonariusze LAPD powiadomieni o napadzie i wzięciu zakładników zareagowali rutynowo i otoczyli bank, wzywając bandytów do poddania się. Tymczasem napastnicy wyposażeni w broń maszynową zaczęli ostrzeliwać się i podjęli próbę ucieczki. Rozpoczęła się najdłuższa w historii policji Los Angeles, trwająca 44 minuty strzelanina.

Policjanci zostali całkowicie zdominowani przez rabusiów: uzbrojeni jedynie w broń krótką – pistolety Beretta – nie mieli szans w pojedynku z AK-47. Przez pewien czas stróże prawa byli bezradni. Sytuacja zmieniła się dopiero, gdy na miejsce dotarła wezwana na pomoc jednostka S.W.A.T. Długo na nią czekano, bowiem dojazd utrudniały korki na ulicach Los Angeles. A wszystko na żywo transmitowały stacje telewizyjne...

pr

WRÓĆ DO PROGRAMU TV