"7 psychopatów". Przewrotna, ociekająca krwią czarna komedia [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Jeśli kogoś nie odstrasza spora dawka brutalności, absurd podniesiony do potęgi entej i kocha zabawy kinem w stylu Guya Ritchiego i Quentina Tarantino to „7 psychopatów” jest dla niego lektura obowiązkową!

NASZA OCENA: 7/10

Co w filmie Martina McDonagha („Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj”) jest prawdą, a co fikcją, co powstało w umyśle głównego bohatera, w jaki sposób poznani ludzie przyczynili się do powstania dzieła literackiego, a może wręcz przeciwnie – w jaki sposób dzieło literackie stworzyło głównych bohaterów? Na te i wiele innych pytań związanych z „7 psychopatami” można udzielić różnych odpowiedzi: film jest postmodernistyczną zabawą, wykorzystującą klisze gatunkowe i charakterystyczne dla kryminałów i thrillerów postacie. Wykorzystującą je jednak w taki sposób, że powstało coś nowego i ożywczego.

Marty jest pisarzem powieści kryminalnych. Pracuje właśnie nad nową, zatytułowaną „7 psychopatów”. Pracuje to może zbyt wiele powiedziane – siedzi i szuka inspiracji… Z pomocą przychodzi mu niezbyt rozgarnięty kumpel Billy, który ze swym wspólnikiem Hansem… kradnie psy (po czym oddaje je właścicielom, zgarniając nagrody). Billy opowiada pisarzowi o niezwykłych wyczynach przeróżnych psychopatów, co Marty skrzętnie przelewa na papier (my zaś w retrospekcjach, a może raczej już przeniesione w świat literackiej fikcji, owe wyczyny oglądamy). Sytuacja skomplikuje się, gdy Billy ukradnie ukochanego psa niezrównoważonego gangstera Charlie’ego, ten zaś wpadnie na trop złodziei i na swej drodze spotka także Marty’ego.

Niespodzianki wyskakują nam tutaj ze scenariusza niczym diabeł z pudełka: ciamajdowaty na pozór prostak okaże się sadystycznym szaleńcem, apaszka miłego starszego pana skrywa przerażającą bliznę z równie skrywanej przeszłości, zimny zabójca jest miłośnikiem białych puchatych króliczków… Postacie pokręconych głównych bohaterów zostały naszkicowane zgrabnie i wielowymiarowo, zaś wcielający się w nie aktorzy wykonali świetną robotę – prym wiedzie wiecznie rozdygotany, gestykulujący Sam Rockwell jako Billy, ale znakomicie spisał się także Christopher Walken w roli Hansa, a i Marty w wykonaniu Colina Farrella prezentuje się powyżej przeciętnej. Technicznie także jest bardzo dobrze (montaż) i dzieło Martina McDonagha można uznać za konkurencję dla wczesnych obrazów Guya Ritchie'ego (a i szczypta Tarantino się w tym znajdzie).

Beata Cielecka

"7 psychopatów" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn