"Barwy szczęścia" odcinek 2456. Bożena i Bruno nie adoptują Tadzia! Wszystkie starania pójdą na marne? [CO SIĘ WYDARZY]

program tv

Bożena (Marieta Żukowska) i Bruno (Lesław Żurek) chcą adoptować małego Tadzia, który miał paść ofiarą handlu dziećmi. Mimo że procedura adopcyjna jest bardzo trudna, to Stańscy się nie zrażają i mozolnie realizują kolejne punktu programu. Czy to jednak wystarczy?

W 2456. odcinku serialu "Barwy szczęścia" Bożena i Bruno ukończą kurs dla przyszłych rodzin zastępczych. - Jeszcze trochę cierpliwości, pani Bożeno, ale jak dotąd wszystko idzie wzorcowo, a nasz psycholog wystawił państwu nie tyle opinię, co prawdziwą laurkę - pochwali ich Matuszewska (Magdalena Dębicka).

Pracownicy ośrodka też Amelię (Stanisława Celińska) i Tomasza (Kazimierz Mazur), którzy okażą dzieciom pełne wsparcie. - Proszę się o nic nie martwić, Tadzio będzie u Bożenki i Bruna szczęśliwy. Ja sama nie tylko nie mam nic przeciwko adopcji dziecka z zespołem FAS, ale jestem dumna z mojego syna i z synowej - zapewni ich Amelia.

Stańscy będą bardzo szczęśliwi, że już wkrótce uda im się zrealizować marzenie o dziecku. W jednej chwili ich marzenia prysną jak bańka mydlana... Rodzina zastępcza, która obecnie opiekuje się chłopcem, będzie chciała go zatrzymać. Stańscy nie będą chcieli się poddać, ale pracownicy ośrodka nie pozostawią im złudzeń.

*- Wiem, że to dla państwa trudne, ale dla dziecka najlepiej jest, gdy opiekunowie się nie zmieniają, więc skoro rodzina zastępcza pokochała Tadzia, to nie ma powodu, żeby im go zabierać - oznajmi im Matuszewska. Czy Bożena i Bruno będą musieli się poddać?