"Birdman" - zdobywca Oscara za najlepszy film w grudniu w CANAL +

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe
Cztery Oscary 2015 w kategoriach: najlepszy film roku, reżyseria, scenariusz oryginalny i zdjęcia Emmanuela Lubezkiego („Grawitacja”). Oscarowe nominacje za role Michaela Keatona, Emmy Stone i Edwarda Nortona. Czarna komedia Alejandra Gonzaleza Iñárritu („Babel”, „21 gramów”, „Amores Perros”) o aktorze, który zbudował karierę na roli kinowego superbohatera, a po latach chce udowodnić sobie i światu, że jest prawdziwym artystą. „Birdman” po raz pierwszy w telewizji w sobotę, 5 grudnia, o 21:00 tylko w CANAL+.

Riggan Thomson (Michael Keaton) stał się sławny, dzięki roli komiksowego Birdmana. Po tym, jak odmówił udziału w kolejnej części cyklu, jego kariera przyhamowała. Po 20 latach próbuje ją wskrzesić. Poświęcając własne oszczędności, zamierza wystawić na Broadwayu adaptację opowiadania Raymonda Carvera - wyreżyserować ją i zagrać w niej główną rolę. W czasie przygotowań do premiery musi stawić czoła licznym przeciwnościom losu, własnemu ego oraz komplikacjom w życiu osobistym. Co gorsza, zaczyna mu się zacierać granica między rzeczywistością a iluzją. Na każdym kroku towarzyszy mu bowiem cień Birdmana, w którego niegdyś się wcielał.

Film Iñárritu to projekt ze wszech miar wyjątkowy. Tragikomiczny w wymowie, doskonale zagrany, ambitny pod względem realizacyjnym. Przyniósł jego twórcom, oprócz czterech Oscarów, aż 163 inne nagrody filmowe i 238 nominacji. Jednym z elementów stanowiących o niezwykłości „Birdmana” jest fakt, że film kręcono chronologicznie, głównie kamerą z ręki i jest w nim tylko 16 widocznych cięć. Oznaczało to konieczność precyzyjnego zgrania długich, liczących czasem po kilkanaście stron dialogów z ruchem kamery, a wiec także doskonałego przygotowania aktorów. De facto praca na planie bardziej przypominała teatr niż film. Życie jest jak jedno długie ujęcie – nie można niczego zmontować. Dlatego nakręciłem ten film tak, a nie inaczej. To coś więcej niż zlepek obrazów – to przejażdżka emocjonalną kolejką górską - mówił o „Birdmanie” reżyser.

Ciekawym zabiegiem w filmie jest także przenikanie się realiów filmowych z rzeczywistością. W aktora, który zdobył sławę rolą superbohatera wcielił się Michael Keaton, który zagrał Bruce’a Wayne’a w „Batmanie” i „Powrocie Batmana” Tima Burtona. Podobnie jak Riggan nie zdecydował się na powtórzenie roli, co zdecydowanie odbiło się na jego karierze. Co ciekawe, w komiksowych adaptacjach występowali także inni aktorzy z „Birdmana”: Edward Norton to Bruce Banner z „Niesamowitego Hulka”, Emma Stone grała Gwen Stacy w dwóch odsłonach „Niesamowitego Spider-Mana”, a Naomi Watts wcieliła się w Jet Girl w „Odlotowej dziewczynie”. Nie jest również tajemnicą, że nieznośny Shiner, którego w „Birdmanie” gra Edward Norton jest parodią samego aktora, który ma reputację „trudnego we współpracy”. Byłem zaskoczony tym, jak wiernie opisano teatralny światek Nowego Jorku. Znam go od lat i muszę przyznać, że film pokazuje samą prawdę – mówił o filmie Norton.

"Birdman" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn