Czy w Polsce można kupić dobre ubezpieczenie dla elektronicznych gadżetów?

Artykuł sponsorowany
Często złościmy się, gdy nagabują nas telefonami przedstawiciele firm ubezpieczeniowych. Być może niesłusznie? Rynek polis rozwija się tak szybko, że czasem warto wysłuchać co ma do powiedzenia przedstawiciel ubezpieczyciela. Nie zawsze bowiem mamy świadomość, że jakaś polisa naprawdę by się nam przydała. Tak może być np. z ubezpieczeniami elektronicznych gadżetów.

Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy jak dużej wartości majątek zgromadziliśmy. Średniej klasy laptopy żony i męża mają łączną wartość około 4 tys. zł. Smartfony rodziców i dzieci to kolejne 4 tys. zł. Do tego tablet i aparat fotograficzny, które kosztowały łącznie następne 2 tys. zł. Zsumowanie wartości tylko tych urządzeń już daje nam kwotę 10 tys. zł! A przecież często posiadamy jeszcze więcej elektronicznych gadżetów - np. smartwatche, kamery, czy dobrej jakości słuchawki.

- Jeszcze ciekawiej sytuacja wygląda w biurach, z wieloma pracownikami pracującymi na wysokiej jakości sprzęcie. Oznacza to, że codziennie posługujemy się sprzętem elektronicznym o wartości nawet kilkudziesięciu-kilkuset tysięcy złotych - dodaje Maciej z agencji Internetum.

O ile część przedmiotów z naszej półki z gadżetami ma na pewno charakter rozrywkowy, więc ich usterka czy utrata nie wiązałaby się z przesadnie dotkliwymi konsekwencjami, to jednak awaria lub kradzież smartfona albo laptopa może spowodować poważne utrudnienia, a nawet narazić nas na finansowe straty. Urządzenia te wykorzystujemy przecież często także do pracy. Bez smartwatcha możemy pewnie spokojnie funkcjonować, ale bez notebooka będzie znacznie gorzej – za pomocą komputera robimy przecież przelewy, zamawiamy zakupy z hipermarketów, kupujemy ubrania czy prezenty.

Aby zabezpieczyć się przed niepożądanymi konsekwencjami przykrych zdarzeń, które mogą spotkać kluczowe dla nas sprzęty elektroniczne, powinniśmy pomyśleć o odpowiednim ubezpieczeniu. Jakie mamy możliwości w tym zakresie?

Trzy kiepskie rozwiązania

Wyróżnić możemy trzy główne grupy firm oferujących na polskim rynku ubezpieczenia gadżetów elektronicznych:

  1. Sieci komórkowe - każda telefonia komórkowa zachęca nas obecnie do tego, aby wraz z zakupem nowego smartfona zdecydować się także na podpisanie dodatkowej polisy ochronnej. W jej ramach otrzymujemy przedłużoną, a często także i poszerzoną gwarancję. Przeważnie sieci komórkowe współpracują w tym zakresie z firmami ubezpieczeniowymi i są jedynie pośrednikiem w zawarciu polisy. Składkę doliczoną mamy co miesiąc do abonamentu i waha się ona od kilku do kilkunastu, rzadziej kilkudziesięciu złotych. Głównym problemem ubezpieczeń oferowanych przez sieci komórkowe jest to, że możemy objąć nimi tylko urządzenia nabyte od nich.
  2. Sieci sklepów handlujących elektroniką - duże firmy sprzedające sprzęt elektroniczny w sklepach rozsianych po całej Polsce także zauważyły rosnące zainteresowanie Polaków ubezpieczeniami gadżetów. Podobnie jak telekomy potężni sprzedawcy detaliczni współpracują z towarzystwami ubezpieczeniowymi, które oferują ich klientom polisy płatne przeważnie jednorazowo lub w rocznych ratach. Niestety tu także występuje problem ograniczenia możliwości ubezpieczenia tylko do urządzeń zakupionych w danej sieci handlowej.
  3. Towarzystwa ubezpieczeniowe - paradoksalnie najtrudniej będzie nam wykupić polisę na gadżety elektroniczne bezpośrednio w firmie ubezpieczeniowej. Oferta, szczególnie dla klientów indywidualnych, jest niestety przeciętna. Nieco lepiej wygląda to w przypadku przedsiębiorców - oni bez trudu znajdą polisę chroniącą przenośny sprzęt elektroniczny. Osobom prywatnym pozostaje przeważnie korzystanie z opieki w ramach tradycyjnego ubezpieczenia mieszkania czy domu. Zapewnia ono odszkodowanie w wyniku kradzieży urządzeń, ale tylko jeżeli znajdowały się na terenie objętego polisą lokalu. Nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie, jeżeli mamy zamiar ubezpieczyć smartfona czy smartwatcha.

Jak widać na polskim rynku nie ma obecnie dobrego rozwiązania dla osoby, która chciałby mądrze ubezpieczyć elektroniczne gadżety. Oczywiście takie firmy istnieją, jednak póki co nie działają one w Polsce.

Dobry przykład z Wielkiej Brytanii

Jako przykład dobrze skrojonej polisy na elektroniczne gadżety można podać tę oferowaną przez brytyjską markę Gadget Cover. Ubezpiecza ona posiadaczy sprzętu elektronicznego m.in. od przypadkowego zniszczenia urządzenia (także wyświetlacza), zalania lub zatopienia go, kradzieży, awarii, zgubienia czy nieautoryzowanego użycia danych. Ubezpieczyciel nie ustanawia żadnego limitu szkód, które można zgłosić. Zachęca natomiast do zbierania "bezszkodowych" lat zniżkami w udziale własnym przy likwidacji szkody. Jeżeli nie zgłosimy żadnego zdarzenia w pierwszym roku ubezpieczenia, to wysokość naszego udziału własnego spadnie o 25%. Jeżeli nie będziemy mieć względem firmy roszczeń przez cztery lata, udział własny w likwidacji szkody spadnie do zera. Gadget Cover dopuszcza także możliwość pokrycia kosztów napraw sprzętu, który uległ uszkodzeniu lub awarii bez względu na miejsce powstania usterki - podróżować z naszymi gadżetami możemy nawet przez 90 dni w roku! Co ciekawe, ubezpieczyciel likwiduje także szkody, które powstały w wyniku działania członków naszej rodziny oraz przewiduje zwrot kosztów akcesoriów, które straciliśmy np. z laptopem m.in. myszy czy słuchawek.

Póki co z usług Gadget Cover mogą skorzystać jedynie Polacy na stałe mieszkający w Wielkiej Brytanii, którzy swoje gadżety elektroniczne nabyli już na Wyspach. Wydaje się jednak, że ubezpieczyciele o podobnie sprofilowanej ofercie zaczną wkrótce pojawiać się także w Polsce. Na pewno ułatwiłoby to życie konsumentom, którzy obecnie nie mają do wyboru żadnego rozwiązania, które z czystym sumieniem można byłoby im polecić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn