Doda pomaga chorym dzieciom

Doda jako dziecko spędzała czas wśród niepełnosprawnych kolegów, z którymi chodziła do szkoły. Obcowanie z nimi nauczyło ją empatii, która teraz sprawia, że piosenkarka regularnie bierze udział w akcjach charytatywnych i odwiedza w szpitalach chore dzieci.

CZYTAJ TAKŻE:
DODA WESPRZE "PARADĘ RÓWNOŚCI"
DODA NAGO W WANNIE! PIKANTNE ZDJĘCIA NA INSTAGRAMIE

- Chodziłam do podstawówki, gdzie mieliśmy osoby na wózkach. Ta prywatna szkoła, do której chodziłam wychodziła z założenia, że powinniśmy się integrować z osobami, które są niepełnosprawne. I do tej pory ani się nie brzydzę, ani się nie boję, w ogóle, wręcz przeciwnie. Rozmawiam bardzo bezpośrednio, szczerze. Mam wrażenie, że osoby chore, które ze mną przebywają nie czują żadnego dyskomfortu. Wręcz przeciwnie. Jestem dodapalaczem! - powiedziała Doda na antenie Radiowej Jedynki.

CZYTAJ TAKŻE:
MAJA SABLEWSKA ZACZĘŁA SIĘ ODCHUDZAĆ DZIĘKI DODZIE
DODA, PIRÓG I HERBUŚ MANIFESTOWALI PRZECIWKO GMO [ZDJĘCIA]

Doda opowiedziała również o sytuacji, która przydarzyła jej się w szpitalu podczas jednej z wizyt u chorych dzieci.

- Ostatnio jak byłam w szpitalu, taka pani mnie złapała, że jej córka jest po operacji raka mózgu i prawdopodobnie z tego nie wyjdzie i czy ja mogłam do niej przyjść i z nią porozmawiać. Ja tak stałam osłupiała: "Jak nie wyjdzie". Poszłam tam do niej. Miała 17 lat, gadałyśmy o głupotach. Miała 12 błyszczyków. Mówię: "Uuu jakie masz dobre kolory, muszę ci pokazać jakie ja mam. Więc Wyciągnęłam swoje 16. Powiedziałam: może się wymienimy. Tak trochę na śmiechy - opowiadała Doda.