Doktor Who - recenzja internauty Zbigniewa

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Doktor Who" (fot. AplusC)
"Doktor Who" (fot. AplusC) AplusC
Recenzja tego serialu, gdyby była proporcjonalna do jego długości, musiała by być epopeją. Jest to ciekawy przypadek - serial SF, którego formuły nie można wyczerpać.

"Doktor Who" - tytułowy, tajemniczy przybysz z dalekiego, obecnie nie istniejącego świata, który jest w stanie nas przenieść w dowolne i miejsce czas, a tym samym opowiedzieć każdą możliwą historię. Najlepszym prawdopodobnie wynalazkiem serii jest łącznik wszystkich jego odcinków - tytułowy, bezimienny Doktor, który nie tylko potrafi obsługiwać maszynę podróżującą w czasie i przestrzeni, jest praktycznie nieśmiertelny, gdyż tracąc życie, jest w stanie regenerować się w nową postać, ale w każdym ze swoich wcieleń jest bardzo interesującym "Obcym" - tym bardziej interesującym, że w każdym wcieleniu posiada inną osobowość - zachowując jednak wspólne wspomnienia i pewnego rodzaju istotę Doktora - tak jak jego inteligencję, ciekawość świata, charyzmę, skłonność do poświęcenia dla dobrej sprawy. Ten sprytny wynalazek, dzięki któremu jak do tej pory 12 różnych aktorów grało tą samą rolę, omijając zwykłą przeszkodę dla długowieczności serialu, umożliwiał każdemu z nich tchnięcie w tą postać własnego ducha. Doktor Who prawie nigdy nie podróżuje sam, lecz w towarzystwie, które stanowi empatyczny łącznik pomiędzy ekscentrycznym Obcym a ludzką widownią, która go ogląda. Nie jest w stanie usiedzieć w miejscu - z odcinka na odcinek podróżuje w odległą przeszłość, daleką przyszłość, do różnych planet, galaktyk, najdziwniejszych cywilizacji, wydaje się - bez planu i celu. Wszędzie jednak gdzie się pojawia, staje po właściwej stronie.

Rzadko używa mięśni, ale hojnie korzysta ze swojej wielodyscyplinarnej wiedzy, dużego sprytu i wykorzystuje słabe strony "złych gości" przeciwko nim. Doktor wykorzystuje również swoją charyzmę, inspirując innych, żeby przekroczyli swoje ograniczenia i zrobili właściwą rzecz, nawet jeśli to wymaga heroicznego poświęcenia. Jak na serial, w którym tak wielu jest obcych, to wszystko jest tak naprawdę, w przebraniu, o ludziach - ich megalomanii, pysze, chciwości, skłonności do przemocy; ale też ich kreatywności, ambicji, honorze, dobroduszności i zdolności do poświęcenia. Symbolem tej dwoistości jest stosunek Doktora do ludzkiej rasy - pełen zarazem niesmaku, jak i zachwycenia.

Zbigniew Ćwik

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn