"Down the road". Przemek Kossakowski zaskoczony sukcesem programu? "Wieszczono nam sromotną klęskę"

Program "Down the road. Zespół w trasie" zedebiutował na antenie TTV na początku 2020 roku. Szybko okazało się, że to projekt, który skradł serca widzów. Szóstka osób z zespołem Downa wyruszyła w podróż życia z Przemkiem Kossakowskim. Chcieli nauczyć się nowych rzeczy oraz przełamać własne bariery, pierwszy raz bez rodziców i z dala od domu.

Czy Przemek Kossakowski podejrzewał, że "Down the road" odniesie taki sukces? - Nie przewidywałem tego. Traktowaliśmy "Down the road" jako projekt podwyższonego ryzyka, tzn. nie mieliśmy pojęcia, jaka będzie reakcja, bo tego nie da się oszacować, dopóki nie pokaże się tego ludziom i ludzie nie wypowiedzą się na ten temat - wskazuje i dodaje:

Pojawiły się różne głosy, między innymi głosy ludzi z branży, kiedy rozeszło się, nad czym pracujemy, że to jest najgłupszy pomysł, na jaki mogliśmy wpaść. To były takie "predrecenzje", że strzelamy sobie prosto w kolano, bo po pierwsze, nikt tego nie będzie oglądał - pojawiły się pytania, jaka jest populacja ludzi z zespołem Downa w Polsce, 60 tys? "No to gratulacje, robicie program dla 60 tys. plus ich rodziny i przyjaciele. (...) Wieszczono nam też sromotną klęskę w związku z zarzutami, że wykorzystujemy ludzi z niepełnosprawnością.

OGLĄDAJ seriale i programy TVN bez reklam w ofercie player+

Od 10 stycznia w serwisie Player.pl można oglądać 2. sezon "Down the road", z nowymi uczestnikami. - Ja od początku wierzyłem w ten projekt. Uznałem, że to jest coś wspaniałego. Coś, na co prawdopodobnie wszyscy czekamy. Niezależnie od reakcji ja wiedziałem, że chcę w to wejść - podkreśla Przemek Kossakowski. A jak wyglądało jego pierwsze wspólne oglądanie programu z bohaterami "Down the road"? Zobacz wideo!