"Druga szansa"- odcinek 1. Spektakularny upadek na samo dno wart 1000 lajków [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
fot. Michał Wargin / East News / TVN
fot. Michał Wargin / East News / TVN
Pierwszy odcinek nowego serialu stacji TVN nie zaskakuje. "Drugą szansę" ogląda się przyjemnie, ale chyba nie o to chodziło. Jeśli ma to być opowieść o polskim show-biznesie, potrzeba więcej cyrku na kółkach i nie mam tu na myśli chaosu - bo tego mamy już pod dostatkiem. "Druga szansa" to na razie tylko ładny obrazek, który można (chyba) jeszcze wypracować.

"DRUGA SZANSA" ODCINEK 1.

"DRUGA SZANSA" ODCINEK 1.

Współczesna Warszawa, w której żyje się po to, by pracować, budować reputację i wspinać się po szczeblach kariery. Ludzie gdzieś pędzą, dokądś biegną - koniecznie na wysokich szpilkach. Wśród nich Monika Borecka - rozchwytywana agentka gwiazd, żyjąca w blasku fleszy i reflektorów. Kobieta sukcesu. Już od pierwszych minut wszystko dzieje się w błyskawicznym tempie i nieco chaotycznie. Borecka zostaje wezwana na plan filmowy, na którym prace zostały sparaliżowane przez aktora Igora Szota (w tej roli Paweł Domagała). Agentce udaje się jednak opanować sytuację, ale przed nią kolejne spotkanie - arcyważne, Monika musi zdobyć zamówienie dla firmy swojego ukochanego - Jakuba Zeita - na wysokobudżetową produkcję. Napięcie narasta. Przez awarię windy, w której utknęła Monika, ZEIT Studio o mały włos nie traci szansy na zamówienie! Konkurencja dociera na miejsce jako pierwsza, ale ostatecznie Prezes telewizji wybiera projekt spóźnionej Moniki. Czas na świętowania, szampan dla wszystkich w firmie, na taki sukces od dawna ciężko pracowali. Triumf Moniki trwa jednak krótką chwilę, bo kiedy Borecka wraca z kolejnego spotkania, nieoczekiwanie zatrzymuje ją do kontroli policja, która znajduje w jej bagażniku narkotyki. Od tej chwili już nic nie będzie takie samo...

Tak zaczyna się nowa produkcja TVN wyprodukowana po raz pierwszy przez Grupę ATM. Brzmi znajomo? Konwencja nowego serialu stacji TVN dość mocno przypomina uwielbiane przez widzów "Prawo Agaty". W pierwszym odcinku zobaczymy równie współczesną kobietę sukcesu, u szczytu kariery zawodowej, mającej pieniądze, przystojnego mężczyznę, dobry samochód, ekskluzywne ubrania... Chwilę później nagły zwrot o 180 stopni i spektakularny upadek na samo dno wart 1000 lajków. Podobnie zresztą jak w serialu z Dygant, tak i w nowej produkcji z Kożuchowską wszystkiemu winna jest intryga, w wyniku której główna bohaterka zostaje zmuszona porzucić swoje dotychczasowe życie i zacząć wszystko od nowa.

Najciekawiej wygląda wątek relacji między Moniką Borecką a jej życiowym partnerem - Jakubem Zeitem (granym przez Rafała Królikowskiego). Jakub to typowy człowiek z branży - wyrachowany, skoncentrowany na pracy i własnej osobie. Jego prawdziwą twarz świetnie maskuje za to czarujący uśmieszek. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że razem z Moniką Borecką tworzą idealny związek - wspólna pasja, firma, mieszkanie i kolejne dziecko... przepraszam, projekt. Jego intencje szybko zweryfikuje jednak czas. Zapewne postać grana przez Rafała Królikowskiego oczaruje was w pierwszej połowie odcinka, ale musicie wiedzieć, że zrobi to tylko po to, by z każdą następną sceną nasza sympatia do niego malała w zawrotnym tempie, aż do ostatnich minut, po których upływie czar pryśnie, a wy stwierdzicie, że to najczarniejszy charakter serialu.

Obsada nowego serialu stacji TVN wydaje się gwarancją sukcesu, ale czy tak będzie? W roli głównej oczywiście Małgorzata Kożuchowska, która w ostatnich latach kojarzyła się już widzom tylko z rolą roztrzepanej mamy Boskich. Teraz ma szansę wcielić się w równie energetyczną, ale już nie komediową i znacznie bardziej obciążoną wydarzeniami postać. W pierwszym odcinku "Drugiej szansy" zobaczymy nową twarz Kożuchowskiej: upokorzoną, pełną dramatyzmu. Oby w kolejnych odcinkach nie przesadzała jednak z wrzaskami, w których chcąc nie chcąc słychać naleciałości z kreowanej przez nią postaci w "Rodzince.pl".

Obok niej zobaczymy m.in. Rafała Królikowskiego, Magdalena Berus, Bartłomieja Świderskiego, Magdalenę Boczarską czy Maję Ostaszewską. Każde z nich ma swoje przysłowiowe 5 minut na ekranie, dają z siebie wiele, ale czy to 100 procent możliwości? Chyba stać ich na więcej. W tym aktorskim pojedynku najlepiej poradziła sobie Magdalena Boczarska. Rola divy ma w sobie to "coś".

"Druga szansa" to dobrze zapowiadająca się opowieść, ale mam apetyt na więcej, bo czegoś ewidentnie brakuje. Ubrania od polskich projektantów i designerskie wnętrza są świetną podpórką dla historii, pięknie prezentują się na ekranie, ale mam poczucie przerostu formy nad treścią. Do uzyskania pełnej wiarygodności chyba jeszcze daleko. Gdzie branżowy żargon w dialogach? Bo użycie słowa "paparuchy" to chyba ciut za mało na show-biznesową opowieść. Na dodatek w scenariuszu pierwszego odcinka panuje spory chaos, ale mam nadzieję, że ktoś go kontroluje.

W kilku scenach możemy natomiast łatwo doszukać się podobieństw z pierwszych stron gazet. Strojenie fochów na planie, agentka gotowa w nocy o północy "zaopiekować się" swoją rozkapryszoną gwiazdą i dostarczyć do jej domu ulubioną wodę. To tylko dwa przykłady i mam nadzieję, że z każdym kolejnym odcinkiem liczba ta będzie rosnąć, bo tej produkcji potrzeba więcej cyrku na kółkach! Po pierwszym odcinku można stwierdzić, że "Drugą szansę" ogląda się całkiem przyjemnie. Na razie to jednak tylko ładny obrazek, który ma szansę stać się godnym następstwem "Prawa Agaty".

Ocena: 6/10

Adriana Słowik

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn