"Dzień Dobry TVN". Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński nowym duetem TVN. "Jesteśmy beniaminkiem w Ekstraklasie" [WYWIAD, TYLKO U NAS]

Od dawna w kuluarach krążyły plotki, jakoby do zespołu redakcji telewizji śniadaniowej "Dzień Dobry TVN" miał dołączyć nowy duet prezenterów. Okazało się, że jest to prawda, co potwierdził sam TVN podczas prezentacji jesiennej ramówki oferty programowej stacji.

Redakcja Telemagazyn była obecna podczas prezentacji hitów, jakie stacja szykuje na jesień. Mieliśmy tym samym szansę na zadanie nowemu duetowi DDTVN kilku pytań o próby, jak się zapatrują na wstawanie skoro świt oraz co szykują dla widzów TVN.

Te próby, których oboje się baliśmy, wyszły tak, że nie wyobrażam sobie, aby mogły wyjść lepiej. Każda kolejna rozmowa, każdy kolejny pasaż, każda kolejna pozycja pokazywała, że naprawdę mam najbardziej profesjonalną partnerkę, jaką mógłbym sobie wyobrazić - przyznał Krzysztof Skórzyński.

Połączenie naszych dwóch światów - ogromnego doświadczenia newsowego Krzysztofa, jego obycia w studio w trakcie robienia telewizji na żywo i też wynikający z ogromnej wiedzy spokój - przy mojej ekspresji, entuzjazmie i radości życia to jest takie połączenie kompletne i mam nadzieję, że dla widzów bardzo przyjemne. Po to jesteśmy: żeby obudzić - podkreśliła Małgorzata Rozenek-Majdan.

Praca w tzw. śniadaniówce oznacza budzenie się bladym świtem - a nawet o porze, która dla wielu wciąż klasyfikuje się jako noc. Czy nowy duet "Dzień Dobry TVN" nie jest przerażony wizją tzw. wstawania razem z kurami? Okazuje się, że jedno z nich - zupełnie nie! - Ja nie mam z tym żadnego problemu - potwierdza Rozenek-Majdan. - Ja większy - przyznał w rozmowie z dziennikarką Telemagazyn.pl Magdaleną Bohdanowicz Krzysztof Skórzyński. - Małgosia już pisze do mnie o 5:00 rano SMS-y, żeby sprawdzić, czy już nie śpię, tak na wszelki wypadek - wyjaśniał ze śmiechem.

Ja zdecydowanie jestem "rannym ptaszkiem", bardzo lubię te poranne godziny. Są zgodne z moim zegarem (biologicznym - przyp. red.). Ja zawsze dlatego mówiłam, że "Dzień Dobry TVN" to jest po prostu miejsce dla mnie - tam jest wszystko, co kocham, co uwielbiam w życiu. Czyli budzimy się, dotykamy różnych tematów, przechodzimy z bardzo poważnych do bardzo lekkich. Ja do wszystkiego podchodzę z taką samą ciekawością. Spotykamy cudownych ludzi i zarażamy pozytywną energią - mówiła w rozmowie z Telemagazyn.pl Małgorzata Rozenek-Majdan.

Tak wyglądały gwiazdy na ramówce TVN! Zobacz zdjęcia z wydarzenia

Dla obojga dołączenie do zespołu telewizji porannej i praca w trybie "emisja na żywo" to zupełnie nowe wyzwanie. Małgorzata Rozenek-Majdan dotychczas prowadziła programy nagrywane z wyprzedzeniem, gdzie zawsze jest szansa na poprawki, powtórki i zmianę koncepcji. Skórzyński z kolei doświadczenie w tzw. wejściach na żywo ma - przez wiele lat pracował jako dziennikarz Faktów TVN i niejednokrotnie relacjonował różne wydarzenia będąc ich naocznym świadkiem i łącząc się ze studiem Faktów TVN. Jednakże telewizja informacyjna jest zgoła odmienna od telewizji tzw. śniadaniowej.

Ja zawsze powtarzam, że najważniejszą cechą dziennikarza jest po prostu bycie ciekawym: ciekawym świata, swoich rozmówców, tematów, które się porusza - zaznaczył Skórzyński. - Małgosia jest jedną z najbardziej zainteresowanych osób, jakie poznałem w studiu. Jest naprawdę zainteresowana tym, co kto mówi, co ma do powiedzenia - dodał.

Widzowie nie oczekują od nas, co my będziemy mówić, co na jakiś temat myślimy. My mamy, w imieniu widzów, zadawać ciekawe pytania, przeprowadzić przez ten poranek. Żeby ta kawa z nami smakowała lepiej, słońce świeciło jaśniej, dzieci mniej płakały... My musimy być tymi osobami, które przywitają poranek z naszymi widzami, od momentu kiedy otworzą oczy do momentu wyjścia do pracy, lub nie wyjścia do pracy i np. spędzenia czasu z dzieckiem - zauważył Skórzyński.

Ogłoszenie nowego duetu spotkało się ze skrajnymi reakcjami ze strony widzów. Część jest zachwycona na wieść, że ich ulubione gwiazdy będą im towarzyszyć o poranku w "Dzień Dobry TVN". Niektórzy jednak nie reagowali entuzjastycznie - wręcz przeciwnie, nie brakuje w sieci internautów, którzy w przykry sposób komentują nowy duet DDTVN. W rozmowie z dziennikarką Telemagazyn Rozenek-Majdan zaznaczyła jednak, że nie jest to dla niej zaskakujące.

Jestem realistką i zdaję sobie sprawę, wszystkich zresztą o tym uprzedzałam - bo wiem, jak funkcjonują media i wiem, że początkowo mogę spodziewać się fali niechęci, na którą jestem absolutnie gotowa - stwierdziła Rozenek-Majdan. - To jest tak, że na początku widzowie mogą podchodzić do nas z dystansem, ale później się przyzwyczają i będą nas lubić - powiedziała w rozmowie z Telemagazyn.pl Małgorzata Rozenek-Majdan. - Ciebie od początku Krzysiek, ja biorę na siebie te złe emocje - dodała ze śmiechem.

Wybierając ten zawód wiedzieliśmy, że wybieramy zawód, w którym będziemy oceniani. Po prostu. To jest naturalne i bardzo potrzebne - przyznał Skórzyński. - Bardzo byśmy chcieli, aby nasi widzowie dali nam kredyt zaufania. Jesteśmy beniaminkiem w Ekstraklasie i jest to ogromne wyzwanie, żeby temu sprostać, żeby po pierwszym meczu się nie zniechęcić, nie poddać tej presji, że "ah, nie zasługujecie na tę Ekstraklasę". My chcemy dać jak najlepszą wersję siebie - zapowiedział w rozmowie z Telemagazyn.pl Skórzyński.

To nie jest sprint, to jest maraton. Będzie warto - podkreśliła Rozenek-Majdan.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl