"Dziewczyny z kalendarza". Gospodynie domowe jak wino: im starsze tym… apetyczniejsze [RECENZJA]

Kamila Glińska
Kamila Glińska
"Dziewczyny z kalendarza" (2003)media-press.tv
"Dziewczyny z kalendarza" (2003)media-press.tv
By dyskretnie zasłonić wdzięki Celii Imrie ukrytej za paterą z lukrowanymi wypiekami, musiano komputerowo powiększyć bułeczki!

NASZA OCENA: 9/10

By poprawić samopoczucie przyjaciółki Annie, której mąż zmarł na białaczkę, Chris postanawia zająć ją zbieraniem funduszy na miejscowy szpital. Ponieważ obie są członkiniami Instytutu Kobiecego wpadają na pomysł wydania corocznego kalendarza, tym razem nie z widoczkami rodzinnego Knapely w Yorkshire, ale z nagimi modelkami w roli głównej. Clue całej sytuacji jest to że pozować mają one same i ich równie dojrzałe wiekowo koleżanki, które nawet przed swoimi mężami niechętnie się rozbierają .

Film jest inspirowany prawdziwą historią angielskich gospodyń domowych zrzeszonych w Women’s Institute, które pewnego dnia wpadły na tak szalony pomysł, by rozebrać się w słusznej sprawie. Nie przewidziały oczywiście różnorakich trudności jakie czekają je w trakcie oraz perturbacji jakie się będą z tym wiązać. Trudności, które miały źródło w nich samych: w poczuciu wstydu, tremy, skrępowania, krytycznego stosunku do własnego ciała… Perturbacji , bo nie przewidziały krytyki ze strony ich własnych mężów, potępienia ze strony innych pań oraz popularności, która przerosła je same i ich rodziny. Na szczęście reżyser filmu Nigel Cole zdaje się kochać i rozumieć niemłode kobiety, wszak zabłysnął rewelacyjnym „Joint Venture” opowiadającym o wdowie parającej się uprawą marihuany. Jego panie bywają po angielsku zabawne, przebojowe i figlarne jak pensjonarki, gdyż Cole zdołał wydobyć z nich ich poczucie humoru, élan vital i niekłamany seksapil. Takie zresztą były prawdziwe dziewczyny z kalendarza: pełne wigoru baby z krwi i kości, a dzięki wyrazistym, oddającym odmienność charakterów filmowym kreacjom Helen Mirren czy Julie Walters udało się zatrzymać je, i to co zrobiły w pamięci dłużej niż trwa rok kalendarzowy. O wiele dłużej, jeśli weźmie się pod uwagę niezwykłe zainteresowaniu filmem podczas festiwalu filmowego w Cannes, na którym konferencja prasowa ekipy „Dziewczyn z kalendarza” oraz ich pierwowzorów przyciągnęła więcej dziennikarzy niż spotkanie z twórcami „Matrixa Reaktywacji”!

Beata Cielecka

"Dziewczyny z kalendarza" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn