"Egzekutor". Trzecia misja Brudnego Harry’ego [RECENZJA]

Harry Callahan, dla znajomych Brudny Harry, dostaje wezwanie pod sklep spożywczy, gdzie bandyci przetrzymują zakładników. Inspektor bez wahania wjeżdża do sklepu samochodem, zabija napastników, demolując jednak budynek i lekko uszkadzając przetrzymywanych… Po takiej akcji zostaje przesunięty do działu personalnego. Szybko jednak jego szef musi przywrócić go do dawnych obowiązków: oto bowiem gang pod wodzą niejakiego Maxwella rabuje arsenał broni i żąda ogromnego okupu. Partnerem Callahana zostaje, ku jego zdumieniu, kobieta, inspektor Kate Moore.

To trzeci w serii filmów o przygodach Brudnego Harry’ego Callahana (w sumie było ich 5, poza tym aż 12 powieści, które co prawda zostały napisane przez różnych autorów, ale zawsze podpisywano je pseudonimem Dane Hartman). Stosujący szokujące, acz skuteczne metody inspektor tym razem musi po raz pierwszy współpracować z kobietą, pojawia się więc i kilka wstawek humorystycznych. Jest też wątek dramatycznego poświęcenia pani inspektor, porwania burmistrza, a z akcyjnych atrakcji dodano trzymające w napięciu finałowe starcie na Alcatraz. Scenariusz „Egzekutora” zainspirowało porwanie przez uzbrojoną bojówkę Patty Hearst (w filmie zastąpił ją burmistrz San Francisco), a sam tekst został napisany przez dwóch studentów. Początkowo była to po prostu kryminalna opowiastka, ale po zobaczeniu filmów o Brudnym Harrym panowie przerobili ją na kolejną część sagi o gliniarzu ze spluwą 44 Magnum – i udało im się zainteresować nią i studio, i Clinta Eastwooda! „Egzekutor”, choć krytycy nie przyjęli go zbyt ciepło i dostał noty zdecydowanie słabsze niż wcześniejsze obrazy serii, okazał się sukcesem finansowym i z perspektywy czasu prezentuje się zupełnie nieźle, a przy okazji rozbija kilka stereotypów dawnych policyjnych akcyjniaków (współpraca z kobietą). W Polsce znany jest również pod tytułem „Strażnik prawa”.

Beata Cielecka

"Egzekutor" w tv

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!