"Ekipa". Dylematy debiutującego reżysera [RECENZJA]

Wielka gwiazda hollywoodzkiego kina, Vincent Chase, właśnie rozwiódł się z żoną. Małżeństwo przetrwało zaledwie… 9 dni. Aktor jest lekko podłamany, chce zmienić swój ekranowy wizerunek, zacząć żyć nieco inaczej. O pomoc zwraca się do Ariego Golda, byłego menadżera i znanego producenta. Ari proponuje mu grę w nowym filmie, Vincent jednak stawia warunek: sam ów film wyreżyseruje. Ari zgadza się. Mijają miesiące, Vincent nakręcił tylko część materiału, przekroczył budżet… Ari wyrusza więc do Teksasu, aby skusić do wydania dodatkowych milionów dwóch współproducentów. Ci chcą jednak najpierw zobaczyć nagrany materiał, Vincent obawia się ich reakcji.

Kinowa kontynuacja słynnego, realizowanego od 2004 roku serialu komediowego przedstawiającego losy gwiazdora Vincenta Chase’a (w pierwszych odcinkach dopiero wspinającego się na aktorskie szczyty, uznawanego za „nowego Johnny’ego Deppa”), jego menadżera, brata i przyjaciół. Scenariusz (a nakręcono aż 8 sezonów!) był w dużej mierze oparty na prawdziwej drodze ku sławie Marka Wahlberga, który był producentem filmu. „Ekipa” Douga Ellina to niby dzieło autonomiczne, akcja dzieje się kilka lat po wydarzeniach z serialu, bohaterowie są pokrótce przedstawieni, a fabuła przedstawia jedno ważne wydarzenie plus kilka wątków pobocznych, nie jest więc ważna znajomość serialu, aby się w niej połapać. Problem jednak w tym, że wiele sytuacji i żarcików nawiązuje do zdarzeń z serii – tak więc ci, którzy śledzili losy Vincenta i spółki w telewizji, będą z pewnością bawić się o wiele lepiej. Film z pewnością przybliża dość wiarygodnie kulisy hollywoodzkiego życia, z drugiej jednak strony nie każdy wciągnie się w komediowo-obyczajowe dylematy grupki zblazowanych młodych gwiazd, które korzystają z życia i pławią się w luksusie, od czasu do czasu podejmując bardziej dojrzałe decyzje.

Beata Cielecka

"Ekipa" w tv

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!