"Euforia". Zendaya odpowiada na zarzuty wobec twórców tej historii. Aktorka podkreśla, że serial nie ma nikogo uczyć

"Euforia" to serial, który przedstawia historię nastoletniej narkomanki. Rue od dzieciństwa musiała radzić sobie z tym, że jest inna. Dodatkowo duży wpływ miała na nią choroba taty. Do walki z nałogiem nakłania ją rodzina. Kiedy wszyscy myślą, że najgorsze chwile w jej życiu już minęły, nie wiedzą zupełnie, co naprawdę dzieje się z główną bohaterką. Widzowie śledzą losy Rue oraz Jules, która wydaje się dla niej jedyną deską ratunku. W serialu przyglądamy się też innym nastolatkom, którzy także zmagają się ze swoimi problemami.

Fascynująca historia o walce z trudami codziennego życia postaci, w którą wciela się niesamowita Zendaya, przyciągnęła wielu widzów. Fani "Euforii" wciąż czekają z podekscytowaniem na kolejne rozdziały z życia Rue. W kontekście serialu pojawia się także wiele negatywnych komentarzy. Niektóre krytyczne słowa odnoszą się do wpływu, jaki produkcja ma na odbiorców. Program Drug Abuse Resistance Education, który przeciwdziała narkomanii, zarzuca twórcom, że niewłaściwie ukazują uzależnienia. Ich zdaniem "Euforiia" robi z nich coś zwyczajnego i zamiast wspierać zapobieganie nadużywaniu takich substancji, ma wpływ odwrotny.

Niedawno aktora grająca Rue odniosła się do tej opinii. Jej zdaniem celem serialu nie jest edukowanie. Zendaya podkreślała, że twórcy chcieli, aby osoby z podobnymi problemami nie czuły się osamotnione.

Nasz serial w żaden sposób nie jest przypowieścią moralną, która miałaby uczyć ludzi, jak mają żyć lub co powinni robić. Jeśli już, to uczucia stojące za "Euforią", czy też to, co zawsze staraliśmy się z nią zrobić, to, miejmy nadzieję, chęć pomocy ludziom, by poczuli się trochę mniej samotnie w swoich doświadczeniach i swoim bólu. I być może sprawienie, by poczuli, że nie są jedynymi, którzy przechodzą przez to, przez co przechodzą – przytacza słowa aktorki serwis "Serialowa".

A co wy uważacie o "Euforii"?